Na nocnym niebie znów będziemy mogli zobaczyć satelity Elona Muska. Konstelację Starlink zaobserwujemy jutro o godzinie 5.23, a także w niedzielę o godzinie 5.48. Warto jednak pamiętać, że rzeczywisty czas obserwacji może się różnić o około 10 minut. Satelity będą poruszały się z zachodu w kierunku południowo-wschodnim.
Satelity wybudowane przez amerykańską firmę SpaceX wracają nad Polskę. Po raz kolejny spostrzeżemy konstelację ruchomych świetlistych punktów przesuwających się po niebie. Choć powinniśmy spodziewać się raczej średnich warunków do obserwacji, dostrzeżenie Starlinków raczej nie powinno być większym problemem. Jeśli jednak chcemy mieć pewność, że na pewno nie przegapimy "kosmicznego pociągu", warto znaleźć miejsce możliwie ciemne, oddalone od sztucznych źródeł światła, utrudniających obserwację.
Satelity, które zobaczymy w ten weekend, zostały wyniesione na orbitę 14 września o godzinie 3.55. Docelowo projekt Elona Muska zakłada umieszczenie wokół Ziemi około 12 tys. takich obiektów. Satelity miałyby się znajdować na tzw. niskiej orbicie okołoziemskiej. Wznosiłyby się na trzech wysokościach 340 km (ok. 7500 satelitów), 550 km (ok. 1600 satelitów) oraz 1150 km (ok. 2800 satelitów) nad Ziemią. Ich zadaniem jest zapewnienie dostępu do internetu na całej naszej planecie.
[ZT]10460[/ZT]
1 0
Zaśmieciliśmy ziemie to teraz czas na kosmos.
0 0
A komu te cuda potrzebne ? No komu ?