Osoby chcące dotrzeć na ul. Jana Wilkiewicza w Sopocie mogą mieć problem. Choć najpopularniejsza mapa dostępna w sieci błyskawicznie wskaże im drogę, to na miejsce z pewnością nie dotrą. Cel ich podróży jest nieosiągalny, bo wbrew temu, co sugeruje Google, taka ulica w naszym mieście nie istnieje.
O Mapach Google słyszeli już prawie wszyscy. Korzystają z niej turyści, kierowcy, a także mieszkańcy wielu rejonów świata. Za pomocą jednego narzędzia możemy odnaleźć siedziby firm, lokalne atrakcje czy połączenia komunikacyjne. Coraz częściej mapy giganta z Mountain View służą nam także jako nawigacja czy przestrzeń wymiany opinii. Co się jednak stanie, gdy zaufamy im nazbyt?
Konsekwencje tego mogą być różne. Dla przykładu według Map Google sopocki oddział firmy taksówkarskiej Free Taxi mieści się właśnie przy tej ulicy, pod numerem 1. Niestety w tym przypadku próba dostarczenia tradycyjnej korespondencji spali na panewce. Nie dość, że ulicy nie ma, to nawet podążając za wskazówkami Google'a, nie znajdziemy w okolicy żadnego budynku, który mógłby być siedzibą firmy. Ulica Wilkiewicza nie widnieje w miejskim spisie ulic. Nie znajdziemy też na jej temat żadnej wzmianki w urzędowym Biuletynie Informacji Publicznej. Wyjątek stanowi jedynie interpelacja z 12 sierpnia.
Komentarz od autora:
Prowadzi to do sytuacji rodem z rzymskiego przysłowia. Otóż kiedy mieszkańcy Wiecznego Miasta chcieli powiedzieć, że coś się nigdy nie wydarzy, mawiali, że dana sytuacja będzie miała miejsce na greckie kalendy (łac. ad kalendas graecas). Rzecz w tym, że w greckim kalendarzu kalendy nie występowały. Czy zatem sopocianie powinni życzyć uciążliwym sąsiadom rychłego spotkania na ul. Wilkiewicza?
Konieczność wprowadzenia poprawek w aplikacji zasygnalizował radny Wojciech Fułek. Zwrócił się w tej sprawie do prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
- W czasach, kiedy większość osób swoją wiedzę i informacje czerpie głównie z internetu, takie nieporozumienia mogą mieć daleko idące konsekwencje. Dlatego zwracam się z interpelacją i wnioskiem o kontrolę zgodności zamieszczonych na stronie Google Maps informacji z oficjalnymi danymi oraz zwrócenie się do administratora strony, aby dokonał stosownych korekt i w przyszłości konsultował nazwy ulic np. z konkretnym wydziałem w Urzędzie lub inną komórką wyznaczoną do tego przez Prezydenta - czytamy w interpelacji Wojciecha Fułka.
Jak się jednak okazuje, wprowadzenie zmian z dnia na dzień nie jest możliwe. Nanoszeniem poprawek zajmuje się dział techniczny odpowiadający za obsługę aplikacji. Nie można się jednak z nim skontaktować bezpośrednio ani drogą mailową, ani telefoniczną.
- Istnieje jedynie możliwość przesłania propozycji zmiany za pośrednictwem Google Maps. Po weryfikacji, zmiana jest wprowadzana przez dział techniczny. (...) Na przyspieszenie zmiany wpływ może mieć jednak liczba zgłoszeń o podobnej treści, dodanych przez różnych użytkowników. Dlatego warto, aby poprosił Pan również innych radnych o wysłanie ze swojego konta Google podobnej propozycji zmiany, po wcześniejszym zalogowaniu się na swoim koncie Google. Dla Google takie zgłoszenie staje się wtedy bardziej wiarygodne i umożliwia szybszą weryfikację. W zależności od wielu czynników zmiana może zostać wprowadzona po kilku dniach lub nawet miesiącach. Konieczność zmiany zostanie zgłoszona również przez pracownika Biura Promocji oraz Sopocką Organizację Turystyczną - wyjaśniał prezydent Sopotu, odpowiadając na interpelację.
Każdy z nas może mieć wpływ na to, jak szybko problem z Mapami Google zostanie rozwiązany. Wystarczy, że samodzielnie zgłosimy konieczność poprawki - wystarczy kliknąć tutaj i wypełnić krótki formularz.
[ZT]10200[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz