Policja nadal poszukuje Jacka Jaworka, podejrzanego o potrójne zabójstwo w domu jednorodzinnym pod Częstochową. Prowadzone już piątą dobę poszukiwania dotąd nie przyniosły przełomu - wynika z informacji policji. Za mężczyzną wystawiono już list gończy.
Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę (9-10 lipca) w Borowcach k. Dąbrowy Zielonej w powiecie częstochowskim. Wezwani do awantury domowej policjanci w domu jednorodzinnym ujawnili zwłoki małżeństwa 44-latków i ich 17-letniego syna.
Wszyscy zginęli od strzałów z broni palnej - wkrótce przeprowadzona będzie zlecona już przez prokuraturę sekcja zwłok, która potwierdzi przyczynę śmierci. Uratował się drugi, 13-letni syn zamordowanego małżeństwa, który schronił się u rodziny. Sprawca zbrodni uciekł.
Podejrzewany o potrójne zabójstwo jest 52-letni brat zamordowanego właściciela domu, Jacek Jaworek, który od jakiegoś czasu mieszkał wspólnie z nim i jego rodziną. W sobotę policja opublikowała personalia i wizerunek poszukiwanego.
Alert w tej sprawie rozesłało także do mieszkańców trzech sąsiadujących ze sobą województw - śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego - Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń portalu Wirtualna Polska, tuż przed tragicznymi wydarzeniami jeden z domowników zadzwonił na numer alarmowy 112.
- Nikt się nie odzywał, ktoś musiał bardzo się bać. W tle było słychać krzyki - mówi donosi WP.
Onet natomiast ustalił w częstochowskiej prokuraturze, że motywem "mógł być nim rodzinny konflikt dotyczący podziału ojcowizny", a w rodzinie dochodziło do kłótni o pieniądze.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.