W czwartek, 1 lutego Rada Nadzorcza Orlenu podjęła oficjalną decyzję o dymisji prezesa Daniela Obajtka. Od poniedziałku (05.01) nie będzie już szefem paliwowego giganta.
Daniel Obajtek, prezes Orlenu od 2018 roku, zaskoczył opinię publiczną swoją decyzją o oddaniu się do dyspozycji Rady Nadzorczej spółki. Decyzja ta, podjęta w czwartek, 1 lutego, została oficjalnie zatwierdzona przez Radę, która postanowiła odwołać Obajtka z zarządu z dniem 5 lutego 2024 roku.
Wcześniej tego samego dnia, Daniel Obajtek ogłosił swoją decyzję na antenie Radia ZET, podkreślając, że to "sprawa honorowa". Mówił o oddaniu się do dyspozycji Rady Nadzorczej jako reakcji na zmiany polityczne i uniknięcie sytuacji, w której zostałby zdymisjonowany przez nową władzę. Jednak Rada Nadzorcza nie czekała na ewentualne decyzje polityczne i podjęła własną decyzję o dymisji Obajtka.
To zaskakujące posunięcie przyszło po wcześniejszych zapowiedziach samego Obajtka. Wiosną 2023 roku, jeszcze przed wyborami, zapowiadał dobrowolne odejście w przypadku przegranej partii Prawo i Sprawiedliwość.
- Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i swoją godność - mówił wiosną 2023 r. w RMF FM.
Jednak mimo iż Donald Tusk objął rządy w połowie grudnia, prezes Orlenu spełnił swoją obietnicę dopiero teraz.
Obajtek na czwartkowej konferencji bronił się przed zarzutami, twierdząc, że decyzje i działania w związku z połączeniem się z Lotosem miały szerokie poparcie społeczeństwa. Podkreślał, że stworzył koncern, który jest najsilniejszą polską marką na świecie, i argumentował, że 81 proc. społeczeństwa uważa posiadanie takiego koncernu za dobre dla Polski.
W kontekście ostatnich wydarzeń, Obajtek podkreślił również, że nie warto go przeceniać, gdyż za procesem fuzji Orlenu z Lotosem uczestniczyło ponad 200 ekspertów, 23 firmy doradcze, Komisja Europejska i pełen nadzór polskich służb na każdym etapie.
Trzeba jednak pamiętać, że wokół Orlenu od pewnego czasu panują kontrowersje. Raport Najwyższej Izby Kontroli z lipca ubiegłego roku dotyczący fuzji Orlenu z Lotosem wywołał wiele dyskusji. Według NIK, koncern Saudi Aramco zapłacił o 7,2 mld zł mniej za część Lotosu, niż była ona warta.
Poseł Roman Giertych apeluje o działania Prokuratora Generalnego w sprawie śledztwa ws. tej fuzji, a także wspomina o "ewentualności unieważnienia tej transakcji".
Dodatkowo, w styczniu tego roku funkcjonariusze CBA przeprowadzili czynności procesowe w Orlenie na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła dwa śledztwa dotyczące fuzji Orlenu z Lotosem oraz "anomalii" w cenach paliw, które miały miejsce latem ubiegłego roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz