Zamknij

Protest w sopockich szkołach! "Strajk będzie trwał tak długo, jak to jest konieczne"

17:07, 08.04.2019 Przemysław Szczygieł Aktualizacja: 13:52, 16.04.2019
Skomentuj

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dzisiaj, w poniedziałek 8 kwietnia, o godzinie 8 rozpoczął się ogólnopolski strajk nauczycieli. Pomimo porozumienia podpisanego przez wicepremier Beatę Szydło i przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszarda Proksę, wielu działaczy "Solidarności" włączyło się do strajku razem z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego, a także nauczycielami niezrzeszonymi w związkach zawodowych. "Z danych wynika, iż za wyjątkiem Szkoły Podstawowej Specjalnej Nr 11 wszystkie sopockie szkoły oraz 2 na 7 przedszkoli przystąpiły do strajku" - podaje Anna Dyksińska z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Sopotu.

Nad wejściami do szkół zawisły protestacyjne flagi. W poszczególnych placówkach działalność rozpoczęły komitety strajkowe. Nauczyciele są zdeterminowani. Walczą o wyższe płace i rozsądną politykę oświatową, która zapewni solidną edukację kolejnym pokoleniom Polaków. W Sopocie strajkuje 5 szkół ponadpodstawowych, 5 szkół podstawowych, 3 wygaszane gimnazja, Szkoła Muzyczna I stopnia, 2 przedszkola, a także pedagodzy z Młodzieżowego Domu Kultury. Z danych udostępnionych przez Urząd Miasta Sopotu (stan na godzinę 12) wynika, że do akcji protestacyjnej włączyło się już 54 % wszystkich zatrudnionych. Liczba ta może być jednak niedoszacowana. Pod uwagę wciąż nie wzięto Szkoły Muzycznej oraz MDK. Wizja lokalna daje jednak do myślenia. W II Liceum Ogólnokształcącym protestują wszyscy. W Zespole Szkół Handlowych wciąż trwa liczenie uczestników protestu, ale jak dotąd gotowość do strajku zgłosił każdy nauczyciel. O swoje prawa walczy też wielu dydaktyków z sopockiej Jedynki.

Obecna sytuacja jest wynikiem wieloletnich zaniedbań i ignorowania potrzeb środowiska nauczycielskiego oraz oświaty - w zakresie właściwego finansowania zarówno edukacji, jak i zarobków wszystkich pracowników, a także nieprzemyślanego wprowadzania „reformy”. Do niedzieli wieczorem wierzyliśmy, ze dojdzie do porozumienia i dziś, jak w każdy poniedziałek, staniemy przed uczniami. Mamy wrażenie, ze rząd nie chciał podpisać ugody ze związkami reprezentującymi pracowników oświaty. Czujemy, ze nie jesteśmy traktowani poważnie. Wszystkim nam leży na sercu dobro uczniów, jednak trudno nam uczyć ich szacunku do ludzi i wykonywanej przez nich pracy, walki o godność i realizacje własnych celów, jeśli sami nie będziemy dawać im przykładu naszą postawą - mówią nauczyciele z Zespołu Szkół Nr 1.

Strajk nauczycieli wzbudza wiele emocji. Negocjacje ze stroną rządową zakończyły się fiaskiem i jak na razie wszystko wskazuje na to, że protest będzie trwał tak długo, dopóki rząd nie wypracuje racjonalnego stanowiska, odpowiadającego potrzebom strajkujących. Choć przedstawiciele różnych środowisk, w tym uczniowie i ich rodziny, wspierają protest, nie brakuje też głosów krytyki. Rodzice martwią się o przyszłość swoich dzieci.

Jak ogłosiła CKE egzamin gimnazjalny ma odbyć się w dniach 10-12 kwietnia. Niedługo później, między 15 a 17 kwietnia, do egzaminu przystąpią ósmoklasiści. Nie dziwi zatem, że wielu rodziców jest zaniepokojonych obecną sytuacją.

Warto zwrócić uwagę, że egzaminy są po prostu złe. Cały czas o tym mówimy, że to jest zła konstrukcja egzaminu – a szczególnie, jeżeli mówimy o szkole podstawowej, w której został on sporządzony na szybko. Uczniowie są, co wykazały testy próbne, praktycznie nieprzygotowani. Nie dlatego, że coś z nimi jest nie tak, a dlatego, że podstawy programowe zostały tak ściśnięte, że uczniowie w bardzo krótkim czasie musieli się nauczyć tak dużej ilości materiału, że było to niewykonalne. Dobrze by było pomyśleć o tym w ten sposób, że ta złość, ta negatywna energia, bardziej powinna płynąć tam, gdzie jest źródło tego zła. To nie myśmy przeprowadzili tę reformę. Nie myśmy decydowali o tym. Rzeczywiście powinniśmy głośniej wtedy o tym mówić, ale to nie jest tak, że nie protestowaliśmy. Zabrakło jakiejś solidarności, siły i energii, ale robimy to teraz.

 

Z tej perspektywy egzamin, który ma się odbyć, a jest egzaminem złym, nie jest żadną wartością. To, co mówi ministerstwo - że testy są najważniejsze w życiu szkoły - jest jednym z większych kłamstw, jakie w ogóle można powiedzieć. Edukacja to jest spotkanie. Edukacja to jest relacja. Edukacja to jest przygoda twórcza, która się dzieje między nauczycielem a jego uczniami. To jest wzajemne uczenie się. To są rozmowy. To są spotkania. To jest poznawanie nowych rzeczy.

 

Egzamin w takiej formule, jaką obecnie przewidziano, tylko sprawdza wyrywkowo pewien zakres wiedzy, determinując przy tym życie młodego człowieka. Jak coś mu się nie uda, to nie może on poprawić tych egzaminów. Maturę można poprawiać, ale tych testów po szkole podstawowej czy gimnazjum już nie, więc albo się uczeń dostanie do tak zwanego „prestiżowego liceum”, albo nie.

 

Dobrze by się stało, gdyby pokazać, że te egzaminy tak naprawdę nie mają wartości. Są ograniczające, nie sprawdzają realnie wiedzy uczniów i tego, co oni potrafią. Cały czas nauczyciele  mówią o tym, że szkoła stała się rodzajem coachingu, a nie edukacji. Edukacja to nie jest uczenie pod rozwiązywanie testów. Jeśli ktoś tak rozumie nauczanie i uważa, że egzaminy są tak ważne, to nic nie rozumie z sensu edukacji. Mając na uwadze te pretensje rodziców, mogę tylko prosić, żeby spróbowali zrozumieć, że to jest przede wszystkim walka o dzieci, o to jaka będzie przyszłość. Szkoła nie może wyglądać tak, jak wygląda teraz, bo to do niczego nie doprowadzi.

 

Egzaminy, bo tak się musi wydarzyć, pewnie się odbędą. Zostaną zorganizowane może później, a może teraz, jeśli się uda pozyskać – w dyskusyjny sposób – opiekunów, którzy będą pilnowali ich przebiegu. To nie jest tak, że my tutaj wszystko robimy, żeby egzaminy się nie odbyły. Żyjemy mimo wszystko, choć rząd bardzo to utrudnia, w świecie prawa. Jeśli prawo zadziała tak, że egzaminy mają być, to one będą. Natomiast my, którzy strajkujemy, musimy bardzo wyraźnie pokazać, że nie możemy się cofnąć w tym momencie, przy takiej postawie rządu, który postanowił kompletnie nas nie szanować, tym samym nie szanując szkoły. A przypomnę – szkoła to nie tylko nauczyciele. To rodzice i uczniowie. Rząd nie rozumie, jakie to ważne, że o szkołę i edukację trzeba dbać - komentuje sprawę Paweł Lęcki, nauczyciel języka polskiego z II Liceum Ogólnokształcącego.

Stanowisko w sprawie protestu wyraziła także sopocka władza samorządowa. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski nie kryje poparcia dla postulatów strajkujących. Jak zapewnia, miasto dołoży wszelkich starań, aby pomóc nauczycielom.

Musimy wspólnie zawalczyć o dobrą edukację dla naszych dzieci. Chcemy aby młodzi Polacy byli dobrze wykształceni, otwarci na świat, mieli takie same szanse i możliwości jak ich europejscy rówieśnicy. 


Rząd i minister edukacji doprowadzili do katastrofalnej sytuacji polskiej oświaty. Nieprzygotowana reforma edukacji, podwójne roczniki, które pójdą do szkół średnich, niskie zarobki nauczycieli i niepewność co jeszcze rządzący w szkołach zepsują – to codzienność.


Samorządom ograniczony został wpływ na edukację, ponosimy wysokie, dodatkowe koszty wprowadzonych przez rząd zmian w oświacie, a teraz w obliczu strajku, rządzący próbują przerzucić na nas odpowiedzialność. To karygodne. Spróbujemy pomóc nauczycielom, popieramy ich postulaty strajkowe i szukamy rozwiązań prawnych, by jeszcze bardziej, ze względu na strajk, nie ucierpieli - poinformował prezydent na swoim profilu facebookowym.

(Przemysław Szczygieł)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%