Spędziliśmy weekend w Sheraton Sopot Hotel [zaproszenie | współpraca reklamowa] i pokazujemy Wam, jak to wygląda od drugiej strony!
Ogromnym atutem jest tu lokalizacja. Hotel stoi tuż przy samej plaży, więc wystarczy kilka kroków, żeby poczuć piasek pod stopami i szum fal w tle. Spacer nad morzem o tej porze roku to coś, co naprawdę pozwala się zatrzymać i złapać oddech. Po spacerze obowiązkowo śniadanie, na którym poza klasycznymi opcjami zjecie też dania przygotowane na życzenie przez szefa kuchni oraz gofry, które są wręcz symbolem urlopu nad morzem!
Najważniejszym punktem naszego pobytu był jednak World Wellness Weekend, który organizowany jest w Sheratonie co roku - znaczna większość atrakcji jest na nim bezpłatna, ale należy się wcześniej zapisać. To trzy dni pełne atrakcji związanych z relaksem i dbaniem o siebie – od koncertów mis i gongów, przez warsztaty, po inspirujące spotkania i seanse saunowe. Idealna okazja, żeby zwolnić i zrobić coś dobrego dla swojego ciała i głowy.
Korzystaliśmy również z oferty Sea Soul Spa, które zrobiło na nas ogromne wrażenie. Jest tu basen, jacuzzi i aż cztery różne sauny, a cały klimat sprawia, że naprawdę można się wyciszyć. Co ważne – spa jest otwarte nie tylko dla gości hotelu, ale też dla wszystkich, którzy po prostu chcą zadbać o relaks.
Cały weekend był intensywny, pełen różnych aktywności, a jednocześnie niesamowicie relaksujący. Właśnie taki balans sprawił, że wróciliśmy z niego z nową energią. A Wy? Z kim najchętniej spędzilibyście taki jesienny weekend w Sopocie?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz