W tej sztuce dojrzały mężczyzna, dwunastoletnia dziewczynka i młoda kobieta mają wypadek drogowy. W szpitalu ich krewni zastanawiają się, co robili razem w jednym aucie. Przecież się nie znali. Nie mieli ze sobą nic wspólnego. Wizja trojga obcych sobie ludzi w roztrzaskanym samochodzie jest mocno niepokojąca. W oczekiwaniu aż im się poprawi, krewni będą się zastanawiać, co mogło ich łączyć. (...) Pod względem technicznym, Marta umie połączyć trzy kluczowe części tego dziwnego puzzla, jakim jest konstrukcja dramatyczna: intrygę, poczucie humoru i wrażliwość. To oznacza, że potrafi sprawić, iż widz bez przerwy zastanawia się, jak skończy się ta historia, daje się jej porwać i w dodatku się wzrusza.