Zamknij

Kąpielisko Morskie Sopot wspiera artystów: niezwykłe teledyski z kurortem w tle [FOTO]

15:09, 28.07.2020 Emil Bogumił Aktualizacja: 16:01, 29.07.2020
Skomentuj

Kąpielisko Morskie Sopot postanowiło wesprzeć artystów, którzy z powodu pandemii znajdują się w trudnej sytuacji. Ubiegłoroczne występy plenerowe zastąpiono stworzeniem sześciu teledysków, które staną się jednocześnie wizytówkami miasta.

Inicjatorem pomysłu jest Marcin Kulwas, dyrektor Kąpieliska Morskiego Sopot.

Każdy z teledysków będzie inny, bo przygotowują go różne zespoły. Pojawiły się różne koncepcje dotyczące wyboru miejsc filmowania artystów i na pewno każde z nich coś wniesie. Chcielibyśmy, aby teledyski miały swoje unikalne elementy, by niosły ze sobą jakąś wartość - stwierdził pomysłodawca.

W projekcie uczestniczy wiele zespołów oraz aktorów. Większość stanowią artyści teatru Mololo, którzy w ostatnich latach wystawiali sztuki w okolicach muszli koncertowej.

Całe przedsięwzięcie finansuje Kąpielisko Morskie Sopot, czyli operator mola. Zaangażowaliśmy sześć zespołów, głównie związanych z jazzem. Pierwszym z nich jest Q Band, następnie m.in. Confusion Project Ilona Damięcka Trio oraz Take it Easy. Reprezentują one różne muzyczne światy, ale nie tak bardzo odległe. W każdym teledysku towarzyszą nam wielbiciele tanga, którzy ćwiczą i spotykają się na milongach. Obok nich występują aktorzy teatru Mololo. Nie mogliśmy zapewnić im występów podobnych do zeszłorocznych. Pandemia uderzyła nas podczas szczytu przygotowań. Mam nadzieję, że choćby dzięki tym skromnym środkom, powstanie coś interesującego, coś więcej niż jedynie pamiątka z tych dziwnych czasów, w których obecnie żyjemy - dodaje Marcin Kulwas. 

Za sferę artystyczną odpowiada Dorota Bielska, będąca jednocześnie scenarzystką oraz reżyserką sześciu teledysków.

Mieliśmy wystawić spektakl plenerowy, stworzony na podstawie dramatu Witolda Gombrowicza “Iwona, księżniczka Burgunda”. Kwarantanna zatrzymała jednak nasze próby. Powrót po zniesieniu obostrzeń wiązałby się z wystawieniem sztuki bez odpowiedniego przygotowania. Przygotowanie spektaklu odłożyliśmy na później i rozpoczęliśmy przygotowanie teledysków, które staną się widokówką miasta i molo. Teksty przygotowałam kilka lat temu i teraz pojawiła się potrzeba ich użycia. Każda z sześciu części opowiada o tej samej osobie. Bohaterka w każdym utworze jest inna, ponieważ zawsze przedstawia się ją w innym momencie życia. Kobieta poszukuje w sobie woli życia i chęci odważnego postępowania. Teksty nie funkcjonują bez muzyki. Bardzo istotne jest to, że zostały napisane jako tanga - informuje Dorota Bielska.

Tłem teledysków są znane i atrakcyjne miejsca w Sopocie. Dzięki temu, każdy z nich stanie się wyjątkową wizytówką miasta. - Kręcenie teledysku na molo niesie ze sobą świadomość, że operujemy dynamicznym, ruchomym kadrem, nigdy niepowtarzalnym. Wpisuje się to w pomysł, którego efektem jest teledysk. On taki ma być - wakacyjny, dynamiczny - podsumowuje Dorota Bielska. 

(Emil Bogumił)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%