Zamknij

Morskie Oko w Sopocie niepokoi mieszkańców! "Piękne i totalnie zaniedbane"

17:00, 27.04.2021
Skomentuj Fot. Malgosia Werbinsky, źródło: Sopot Moje Miasto - Facebook Fot. Malgosia Werbinsky, źródło: Sopot Moje Miasto - Facebook

Jeziorko Nowowiejskiego, potocznie nazywane Morskim Okiem, po raz kolejny budzi obawy wśród mieszkańców Sopotu. Akwen znajdujący się nieopodal Opery Leśnej, będącej jednym z symboli naszego miasta, sukcesywnie wypełniają śmieci. Sopocianie apelują o porządek i zastanawiają się nad tym, jak oczyścić to miejsce. 

Pomimo tego, że akwen jest sprzątany przez służby miejskie, problem śmieci wyrzucanych do Jeziorka Nowowiejskiego nadal pozostaje nierozwiązany. Wśród odpadów, które gromadzą się wewnątrz zbiornika, możemy zauważyć m.in. liczne butelki po piwie. Jak przekonują mieszkańcy Sopotu, z taką sytuacją mamy do czynienia w tym miejscu już od wielu lat, 

"Miejsce które mogłoby być świetnym punktem turystycznym Sopotu, ale wymaga gruntownej rewitalizacji. Odkąd tam mieszkałem 30 lat temu w zasadzie nic się nie zmieniło" - czytamy na facebookowej grupie dyskusyjnej Sopot Moje Miasto.

"Co sezon to samo, od lat. Jak nie będzie konkretnego gospodarza, odpowiedzialnego za to miejsce i potrafiącego wyegzekwować podstawowe zasady użytkowania, to będzie tak, jak jest. Czemu tam nie ma monitoringu? Przecież to jeden z obiektów rekreacyjnych blisko centrum" - komentuje jeden z internautów.

Dyskusja na temat Jeziorka Nowowiejskiego powróciła wraz z tym, jak jedna z mieszkanek Sopotu podzieliła się zdjęciami z sobotniego spaceru. Na fotografiach można zobaczyć nie tylko śmieci pływające w zbiorniku, ale także odpady zielone, w tym m.in. złogi liści. Dodatkowym problemem jest także stan wody w akwenie. Tej z roku na rok ubywa, co doprowadza do stopniowego wysychania zbiornika.

Fot. Malgosia Werbinsky, źródło: Sopot Moje Miasto - Facebook

"Sobotni spacer nad nasze sopockie Morskie Oko i tak jak co roku ta sama refleksja: o rany jakie to piękne miejsce. Piękne i totalnie zaniedbane. Śmietnik. Tak niewiele potrzeba, żeby oczyścić brzeg jeziora z butelek i złogów starych liści. Czy miasto nie mogłoby zaproponować jakiejś akcji sprzątania mieszkańcom Sopotu? Tyle mamy świąt, dni ziemi, lasu itp. Wystarczyłoby to ogłosić, zaproponować worki, zorganizować jakieś narzędzia. Na pewno znalazłoby się wielu ochotników. Wiadomo, że razem raźniej" - przekonuje mieszkanka Sopotu. "Te punkty w wodzie na zdjęciach to niestety nie kaczki, tylko butelki" - zaznacza.

Sprawa Stawu Nowowiejskiego powraca w dyskusjach sopocian od lat. Dotychczas pojawiło się wiele pomysłów na to, jak zrewitalizować Morskie Oko oraz przylegające do niego tereny. Propozycje wprowadzenia zmian na ogół dzieliły jednak mieszkańców, spotykając się zarówno z głosami aprobaty, jak i krytyki.

[ZT]2314[/ZT]

Tak było m.in. z projektem rewaloryzacji i adaptacji terenu, którego podjął się architekt krajobrazu Marek Rzepnikowski z gdańskiej pracowni Rzepart. Jego projekt zakładał zachowanie naturalnych elementów, które służą aktywności na świeżym powietrzu. Chciał jednak, by Morskie Oko sąsiadowało z pawilonem sztuki, w którego wnętrzach spotkania możliwe byłyby przez cały rok.

Pomysł ten spotkał się jednak z gwałtownym sprzeciwem ze strony mieszkańców, którzy chcieli zachować bardziej naturalny charakter tego miejsca.

Teren udało się częściowo uprzątnąć w 2019 roku, kiedy to wykonano m.in. niezbędne cięcia sanitarne drzew, a także przygotowano nową, ubitą nawierzchnię. Modernizacja obiektu objęła także położone nieopodal schody.

- Na zlecenie Urzędu Miasta powstały projekty urządzenia tej przestrzeni jako elementu trasy dojścia do Opery Leśnej, która jest obok naszego molo symbolem Sopotu. Jednak w dyskusjach o projektach do BO na spotkaniach z mieszkańcami w różnych częściach miasta przeważały głosy krytyczne, wskazujące na to, że to ma być zakątek dziki, pozostawiony naturze, a za porządek odpowiadają Sopocianie, tak samo jak za wynoszenie "swoich" śmieci z lasu. Po prostu - to się nie sprawdza! Do tego dochodzi susza, obniżenie się poziomu wód gruntowych, przez co Morskie Oko, a właściwie Jeziorko Nowowiejskiego - wygląda, jakby wysychało! - twierdzi Anna Łukasiak, radna Sopotu.

Przedstawicielka Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego odniosła się szerzej do problemu, uspokajając mieszkańców. Zdaniem radnej władze miasta mają świadomość problemu i będą dokładały starań, aby go rozwiązać.

- Jest to sztuczny twór, powstały na początku XX wieku podczas wydobywania gliny do pobliskiej cegielni, nie ma tam żadnego dopływu wody z licznych u nas leśnych źródełek. Dlatego gdy przy suchych latach opada poziom wód gruntowych - takie są problemy! Apeluję - powstrzymajcie Państwo emocje, bo zarówno Prezydent, urzędnicy ratusza, jak i radni znają problem. Staramy się wymyślić sensowne rozwiązanie. Były tam urządzenia regulujące poziom wody, uzupełniające go, ale nie zdały egzaminu. Pomyślcie o Waszym projekcie do BO, bo to jest sensowna droga, żeby stwierdzić, ilu sopocian jest tym zainteresowanych! - przekonywała radna w mediach społecznościowych.

[ZT]5618[/ZT]

(P.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

xx

3 0

Mi bardzo podobał się pomysł na rewitalizację morskiego oka z postawieniem tam pawilonu w stylu japońskim. Był taki pomysł wiele lat temu.

18:45, 27.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaJa

5 0

Tam w tym jeziorku w latach 70-tych to cierniki sobie plywaly.

22:27, 27.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RafałRafał

6 0

A może o to chodzi żeby żeby stawek jako stawek przestał istnieć i wtedy- niezły teren dla dewelopera

23:17, 27.04.2021
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

CzujnyCzujny

1 0

Też tak myślę..

14:46, 28.04.2021

0%