W piątą rocznicę śmierci księdza Jana Kaczkowskiego odbyło się odsłonięcie poświęconej mu tablicy. Tablica została umieszczona na Domu Gościnnym Luk Luk przy ul. Armii Krajowej w Sopocie, przy skwerze noszącym Jego imię. Uroczystość odbyła się 28 marca o 12:00.

Ceremonia odsłonięcia tablicy miała kameralny charakter. Uczestniczyła w niej rodzina księdza Jana Kaczkowskiego oraz władze Sopotu i Pucka. 

Ten dom, to miejsce, jest takim hołdem złożonym przez wielu wdzięcznych mieszkańców Sopotu i Pucka dla rodziny księdza, bo dzięki Wam Jan był, kim był. Stał się świetnym księdzem, przez duże K. Był księdzem dobrym, który pomagał ludziom. To jego najważniejsza cecha. To także wdzięczność dla parafii św. Jerzego, w której ksiądz Jan wzrastał. Obecny proboszcz, ks. Jan Wołyniec, pomagał księdzu Kaczkowskiemu w trudnych czasach. Cieszę się bardzo, że Rada Miasta Sopotu zdecydowała się nadać temu miejscu imię Jana Kaczkowskiego. To właściwie pokazuje, jaki on był. Ten dom jest domem gościnnym dla ludzi, którzy stracili swoje właściwe miejsce przez pożar, czy przez fakt uchodźstwa ze swojej ojczyzny. Tak musiały zrobić m.in. mieszkające tu rodziny z Białorusi. Tym domem, z ramienia spółdzielni socjalnej, zarządza Gruzin, który też musiał wyjechać ze swojej ojczyzny. To jest miejsce, którego powstania oczekiwał Jan. Głosił przy tym swoje słynne kazanie o Świętej Rodzinie uciekającej z Egiptu, która obecnie pewnie nie mogłaby wejść do Polski - mówił w niedzielę Prezydent Miasta Sopotu Jacek Karnowski.

Prezydent podziękował również wszystkim zgromadzonym, zarówno z Sopotu, jak i Pucka, za przybycie na uroczystość.

Postać księdza Jana Kaczkowskiego została uhonorowana w Sopocie już w październiku 2019 roku. Radni zdecydowali wówczas, że plac przy Armii Krajowej 76-82 będzie nosił jego imię. Wówczas, sopoccy radni jednogłośnie zatwierdzili odpowiednią uchwałę.  

[ZT]3115[/ZT]