O planach utworzenia sopockiego oddziału sieci sklepów Aldi, informowaliśmy już w maju zeszłego roku. Oczekiwania były niemałe, a sopocianie z uwagą śledzili doniesienia o nowym dyskoncie. W końcu po blisko 10 miesiącach oczekiwania, sieć na dobre zawitała do naszego miasta. Wczoraj o godzinie 6 rano sklep przy ul. Władysława Sikorskiego przyjął pierwszych klientów. Ci, jak się okazuje, mają jednak mieszane odczucia.
Na wizytę w sklepie zdecydowałem się już pod wieczór. Miałem nadzieję na to, że uniknę tego całego szaleństwa związanego z otwarciem, jakiego można było spodziewać się w godzinach porannych. Przede wszystkim chciałem przekonać się, co ma do zaoferowania niemiecka sieć, zachwalana przez tych, którzy korzystali z niej zagranicą. Poza tym gazetka promocyjna sprawiała wrażenie atrakcyjnej - zwłaszcza przecenione mopy parowe oraz grille elektryczne zachęcały do wizyty.
Po godzinie 19 byłem już na miejscu. Pierwsze wrażenia pozytywne. Przed sklepem schludnie, czysty parking. Większe zmiany rzucały się jednak w oczy dopiero w środku. Na parterze wydzielono zabudowane pomieszczenia dla Rossmanna, Pepco i Świata Prasy. Wyglądało to dobrze, choć na decyzji o takim zaaranżowaniu przestrzeni ewidentnie ucierpiała hala zakupowa, która znacznie zmniejszyła swoją powierzchnię od czasu, kiedy budynek zajmowała Alma.
Przy wejściu na halę pierwsze w oczy rzuciły się kwiaty - kremowe oraz pomarańczowe gerbery. Bardzo ładne.
Dalej niestety było gorzej. W trakcie wizyty regularnie z głośników dobiegał komunikat nakazujący robienie zakupów "sprawnie". Pomimo ograniczeń związanych z liczbą osób przebywających w sklepie, nie dało się uniknąć tłumów. Ludzie kłębili się przy półkach, blokowali dostęp do niektórych towarów, niektórzy dawali głośny wyraz swojej frustracji.
Część przecenionych produktów była faktycznie tańsza niż np. w Żabkach, jednak zarówno ceny, jak i brak dużej różnorodności asortymentu, sprawiały, że Aldi wypadło dość blado przy konkurencyjnych dyskontach takich jak Lidl czy Biedronka. Wybór mały, ceny różne - niekiedy tańsze, niekiedy droższe. Wszędzie można było odczuć pewien chaos. Tu ktoś dybie, żeby się przesunąć, kawałek dalej poprzekładane produkty nie na swoich miejscach.
Rozczarowaniem okazały się też te mopy parowe, które były jednym z głównych powodów mojej wizyty w sklepie. Wszystkie egzemplarze, jakie były dostępne pod wieczór znajdowały się w uszkodzonych, rozerwanych kartonach. W środku luźne elementy. Nie wiem, czy wszystkie, czy może coś gdzieś nie wypadało albo czy ktoś czegoś nie zabrał. Tymczasem aby reklamować towar, musi on wrócić do sklepu w stanie fabrycznym. Tylko jak zdecydować się na zakup, kiedy już w sklepowym koszu nie ma gwarancji, że ten stan fabryczny jest zachowany i sprzęt działa bez zarzutu? Chaos, chaos i jeszcze raz chaos.
Co prawda ogólne wrażenie było nie najlepsze, ale warto zwrócić uwagę na miłą obsługę przy kasie, a także na wytrzymałe, materiałowe torby, które przygotowano w prezencie dla klientów. Choć był to z pewnością miły gest, to niestety nie rekompensował niedogodności związanych z wizytą w sklepie w dniu otwarcia.
Podsumowując - czy było warto? Nie.
Sopocianie komentowali otwarcie nowego sklepu także na forach dyskusyjnych. Choć wiele osób było zadowolonych z tego, że sklep na ul. Sikorskiego w ogóle powstał, to przeważającą część opinii miała jednak charakter krytyczny.
Masakra z tymi kolejkami... Weszłam o 11.30 na chwilkę. Chciałam w Pepco spodnie dresowe dla dziecka kupić, a tam ślimaczek oczekujących na wejście do samego Aldi. Dziesięć razy tyle ludzi stało, aby wejść na salę. Widać jak ludzie tęsknili za jakimś dużym sklepem w Sopocie.
Jestem rozczarowana, mała powierzchnia, asortyment na poziomie Biedronki czy Lidla, a nawet słabszy, tylko ceny wyższe.
Na początku było wielkie zadęcie jaki to fantastyczny sklep nam tu otworzą a wyszło wielkie nic na poziomie Biedronki sprzed 20 lat. Wybór mały, ceny bez rewelacji i nawet piwa nie mają.
Ja też jestem strasznie rozczarowana. Przydałby się tu, nie jakiś superexcusive, ale taki, żeby były warzywa i owoce bio, produkty i lepsze, i te tańsze, a nie.. ubrania tuż obok twarożkow, brak półek z prawdziwego zdarzenia, pieczywo na wejściu, że każdy może dotknąć i prychnąć...
Mnie się akurat wybór pieczywa podobał. Było różnorodnie. Dużo różnych bułeczek, chlebów.
A ja jestem zdziwiona, że tym razem nie kolejna Żabka.
[ZT]8079[/ZT]
rafal20:28, 25.03.2021
nie ma co sie iszukiwac lidl i biedrona tez walczy o klienta, asortmentem, cenami, marketingiem, Aldi musi sie chyba bardziej postarac zeby sie wyroznic, liczylem jednak na cos wiecej
Beka22:28, 25.03.2021
brak kas samoobsługowych, 4 kasy, a pracowników tyle jakby to jakaś hurtownia była, mała powierzchnia, Sklep niemiecki, a ceny polskie. Szybko ten Aldi się skończy, tak to jest jak Niemiec nie pilnuje biznesu i sprawy organizacyjne zostawia tym na miejscu. Plus za torbe gratis.
kupiec z Orłowa02:00, 26.03.2021
Nie rozumiem negatywnych komentarzy w stosunku do sklepu Aldi. Bardzo się cieszę, że wreszcie powstał w bliskiej lokalizacji mojego domu (mieszkam w Gdyni-Orłowie, wcześniej musiałam jeździć na Chwarzno. Jest kilka "OGROMNYCH" plusów, które wyróżniają ALDI na tle pozostałych dyskontów.
Polecam: Ser Ementaler, pomidory w puszce krojone ( są prawie tak dobre jak włoskie Mutti), najpyszniejsze są ogóreczki konserwowe w słoikach z koprem (pikle), ciasto na pizzę świeże ( petarda! polecam spróbować) jogurty śmietankowe (mało dietetyczne, bo ze śmietany, ale pyyyszne)! Super jakość i cena kaparów i oliwek w puszce z nadzieniem anchois. To są rzeczy, po które zawsze wracam do sklepu Aldi!
Aga Gdynia02:01, 26.03.2021
Polecam Aldi!
Leo07:02, 26.03.2021
Najtańszy sklep niemiecki. Więc czego oczekiwać?
Klient 14:17, 31.03.2021
Nie ma nic wspólnego z oryginalnym Aldi Nord lub Sued! Badziewie!
Ej10:16, 26.03.2021
ALDI to jeden z najtańszych marketów w zachodniej Europie. Czego Wy ludzie oczekiwaliście? Delikatesów?
Matko bosko częstoch11:08, 26.03.2021
Czy na prawdę powstał artykuł o tym, że się sklep otworzył? Do tego z negatywnymi komentarzami dotyczącymi otwarcia sklepu? :D Pulitzer dla autora i kilka nobli dla ludzi którzy mają tylko takie problemy :P
Mieszkaniec12:23, 26.03.2021
Tak, bo otwarcie było ważne i długo wyczekiwane przez wszystkich, zwłaszcza mieszkańców górnego Sopotu, którzy nie muszą już kręcić kilometrów do Lidla, ani przekraczać al. Niepodległości, żeby do Rossmana wejść. Co do komentarzy w artykule, przyznaję, są kuriozalne.
Megan12:03, 26.03.2021
A mnie się podoba. Nareszcie jakieś inne produkty niż te z Lidla i Biedronki, na które już patrzeć nie mogę, czysto, schludnie, mili pracownicy, duży parking. Ceny przystępne i bardzo dobre pieczywo ?
K15:38, 26.03.2021
Co za artykuł......problemy wspolczesnego swiata....lol
Boro16:14, 26.03.2021
Wszystko jest dobrze, tylko cieciu jakby był czymś zjarany. Nie ogarnia tematu, nie daje sobie rady
piotr17:00, 26.03.2021
Śmieszy mnie poruszanie kwestii kolejek - jeśli jest za dużo ludzi, to wyjdź, będzie mniej ;)
Ale zupełnie serio, to aldi jest ogromnym rozczarowaniem! Potrzebowaliśmy w Sopocie sklepu gdzie dostaniemy choćby odrobinę bardziej wyszukane produkty, tymczasem dostaliśmy kolejną biedronkę, bo nawet do lidla temu czemuś daleko. Ogromna szkoda, że batalii o budynek nie wygrał Leclerc.
Ciekawe jaki kretyn wpadł na pomysł umieszczenia stojaków na rowery w przejściu i zdecydował się, że będą ich DWA.
Klient 17:59, 26.03.2021
Szkoda, że to kolejny dyskont. W Almie można było kupić produkty droższe, wysokiej jakości, ale i tańsze,w promocji nawet taniej niż w dyskoncie. Nadal wędliny, mięsa, czy dobrego sera na wagę powyżej al. Niepodległości nie kupisz. Alkoholu nie będzie, czy nie uzyskali koncesji na czas?
Xcs09:11, 27.03.2021
Brak alkoholu
Mój10:12, 27.03.2021
Nie cieszycie się ? Niemcy wam "pewex" postawili w Zoppot.
Klient 14:11, 31.03.2021
Naprawdę Wielkie Rozczarowanie! Słaby wybór towarów nic nie mający wspólnego z oryginalnym Aldi Nord lub Sued, może ze 3 towary pochodzenia niemieckiego, puste półki po wysprzedanych towarach, nie uzupełniane, żadnego pracownika na sklepie, tylko kasjerzy i ukryty w kącie, siedzący i bawiacy się telefonem pracownik ochrony :) już więcej tu przyjdę
0 0
"Szybko ten Aldi się skończy, tak to jest jak Niemiec nie pilnuje biznesu i sprawy organizacyjne zostawia tym na miejscu".
Masz doświadczenie w tym biznesie? Ile takich sklepów otworzyłeś w Europie? Jaki z nich był zysk?