Problem drogi leśnej przy sopockich działkach nadal pozostaje nierozwiązany. Ogłoszone w lipcu porozumienie ws. ulicy Reja nie doszło do skutku. Marcin Skwierawski zarzuca leśnikom przekazywanie nieprawdziwych informacji, a Jacek Karnowski mówi o szantażu. Nadleśnictwo zaś ripostuje: "Komentarz Pana Prezydenta Sopotu jest nieprawdziwą informacją, czyli fakenewsem".
Sprawa sporu wokół ulicy Reja budzi wiele emocji. W ostatnim czasie sopoccy samorządowcy komentowali brak porozumienia, zamieszczając wpisy na swoich profilach w mediach społecznościowych.
– Od kilku miesięcy zastanawiam się dlaczego Lasy Państwowe - szantażem zamknięcia drogi dla działkowców - tak uparcie chcą przejęcia drogi leśnej na ulicy Reja, przez miasto? Drogi która przecież przez całe lata służyła mieszkańcom Sopotu jako droga leśna, a działkowcom jak dojazd do ich działek. Czy chodzi tylko o kasę? Czy może o poszerzenie drogi, żeby ułatwić wycinkę? A może właśnie odwrócenie uwagi od przeraźliwego obrazu trzebienia lasu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego? Czy też może jednak o coś zupełnie innego?! O otwarcia drogi do... zabudowy Doliny Świemirowskiej?! – przekonywał prezydent Sopotu. – Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych zadeklarował publicznie chęć przekazania drogi miastu za symboliczną złotówkę. Teraz lasy żądają 50 tys. zł rocznie za dzierżawę. Do tego dochodzą koszty odlesienia wynoszące według naszych szacunków od 40 do 60 tys. zł rocznie przez okres 10 lat. To aspekt finansowy. Gorzej, że po analizie sprawy uważamy, że ewentualne odlesienie mogłoby otworzyć drogę do zabudowy pięknej doliny przy ulicy Reja, Doliny Świemirowskiej, czemu jesteśmy absolutnie przeciwni! Czyli im dalej w las...
„Nieprawdziwa jest informacja przekazana przez Nadleśnictwo Gdańsk, jakoby Miasto Sopot jednostronnie wypowiedziało porozumienie dotyczące drogi leśnej Reja.”
Zgodnie z podpisanym porozumieniem z dnia 23 lipca 2020r. Nadleśnictwo Gdańsk w dniu 01.12.2020 r. przesłało do Prezydenta Miasta Sopotu dwa egzemplarze umowy dzierżawy. Dokument podpisany przez kierownictwo nadleśnictwa został wysłany do Prezydenta Miasta Sopotu. Z niewiadomych przyczyn Prezydent Miasta Sopotu odmówił podpisania umowy dzierżawy, co zostało wyrażone w piśmie z dnia 17.12.2020 r.
Zgodnie z punktem nr 7 porozumieniem GN.6842.1.2020.HM z dnia 23 lipca 2020 r. „Mając na uwadze trwającą pandemię COVID-19, strony deklarują wolę zawarcia do dnia 4 stycznia 2021 r. umowy dzierżawy gruntów stanowiących odcinki drogi wymienione w pkt. 1 i 2 niemniejszego porozumienia”, Miasto Sopot odmawiając podpisania wspólnie wypracowanej umowy dzierżawy narusza zapisy porozumienia, co jest jednoznaczne z jego jednostronnym zerwaniem.
Poniżej znajdują się wspomniane dokumenty.
„Ubolewamy, że to właśnie LP wycofały się, mimo wcześniejszej publicznej deklaracji dyrektora Regionalnej Dyrekcji nieodpłatnego przekazania drogi na rzecz Miasta.”
Nic w tej kwestii się nie zmieniało. Nadleśnictwo Gdańsk, zgodnie z deklaracją dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych podtrzymuje wolę nieodpłatnego przekazania dolnego odcinaka ul. Reja. Procedura nieodpłatnego przekazania fragmentu drogi powiatowej (dolny odcinek ul. Reja) wymaga wyłączenia gruntów z produkcji leśnej, a niezbędnym warunkiem aby przeprowadzić tę procedurę jest uprzednie władanie gruntem na podstawie umowy dzierżawy.
„Miasto jest skłonne – i taką propozycję przedstawiło – zapłacić za dzierżawę drogi ok. 12 tys. zł rocznie. Lasy Państwowe zażądały natomiast ponad 50 tys. zł rocznie.”
Nadleśnictwo Gdańsk w umowie dzierżawy zastosowało najniższą możliwą kwotę opłaty za dzierżawę tj. 4 zł/m2. Nadleśnictwo nie ma tak szerokich kompetencji jak Samorząd i nie może dowolnie ustalać stawki czynszu. Umowa dzierżawy może zostać zawarta za zgodą Dyrektora RDLP, a opłata może być ustalona wyłącznie poprzez przetarg publiczny nieograniczony lub na podstawie wyceny rzeczoznawcy. W tym przypadku przyjęto stawkę ustaloną na podstawie wyceny rzeczoznawcy.
"Do tego dochodzą koszty odlesienia, wynoszące wg naszych szacunków od 40 do 60 tys. zł rocznie, przez okres 10 lat."
Koszty te nie są opłatą naliczaną przez nadleśnictwo. Wynikają one z przepisów prawa, ustawa z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Organem wydającym decyzję o wyłączeniu gruntu z produkcji leśnej i naliczającym opłatę jest Dyrektor RDLP Gdańsk.
"Uważamy, że mieszkańcy nie powinni ponosić takich kosztów. Jeżeli Lasy Państwowe nadal deklarują wolę nieodpłatnego przekazania drogi"
Zgodnie z prawem jednostki samorządu terytorialnego takie jak Miasto Sopot mają obowiązek zapewnienia dróg dojazdowych do rodzinnych ogrodów działkowych. Nadleśnictwo nie ma tego w swoich kompetencjach. Ustawa z dnia 8 lipca 2005 r. o rodzinnych ogrodach działkowych.
Nadleśnictwo Gdańsk od 2010 roku usiłuje uzgodnić z Władzami Sopotu uregulowanie prawnego dojazdu do nieruchomości miejskich zlokalizowanych przy ul. Reja, zawsze spotykając się ze zdecydowaną odmową. Ustawowym obowiązkiem Miasta Sopotu jest zapewnienie dojazdu publicznego do swoich nieruchomości i tym samym wzięcie odpowiedzialności za bezpieczeństwo korzystających z tej drogi pieszych i rowerzystów, którym ten szlak od lat służy. Nadleśnictwo nie ma uprawnień ani kompetencji do ustanawiania dróg publicznych.
Sugerowanie, że nadleśnictwu chodzi o poszerzenie drogi, pieniądze, czy też ułatwienie wycinki drzew lub zabudowę Doliny Świemirowskiej jest niedorzeczne, bezpodstawne i oderwane od rzeczywistości. Komentarz Pana Prezydenta Sopotu jest nieprawdziwą informacją, czyli fakenewsem.
Więcej o sprawie:
[ZT]7047[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz