Jak wynika z dokumentów odtajnionych przez Amerykańskie Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego, Trójmiasto znalazło się na liście 1100 celów ataków nuklearnych, które miałyby być przeprowadzone w przypadku wybuchu III wojny światowej. Ujawniona pięć lat temu mapa punktów z 1956 roku, w których planowano zrzucenie bomb, nie pozostawia złudzeń. Ładunek nuklearny uderzyłby w Gdańsk i Gdynię, a także wiele innych polskich miast, m.in. Grudziądz, Bydgoszcz, Słupsk oraz w największe ośrodki takie jak Warszawa, Kraków czy Wrocław.
Zgodnie z planem z 1956 r. H-Bombs miały być wykorzystywane przeciwko priorytetowym celom "air power" w Związku Radzieckim, Chinach i Europie Wschodnie. Raport SAC. Wśród kluczowych celów znalazły się Berlin Wschodni, Warszawa, Leningrad, Moskwa i Pekin i ich przedmieścia. Wysoki priorytet przyznano także lotniskom i bazom wojskowym rozmieszczonym na terenie Białorusi. Wśród celów o niższym priorytecie nie zabrakło jednak również Trójmiasta.
- Dokumenty SAC (Strategic Air Command) zawierają mrożące krew w żyłach szczegóły. Według jego autorów, ich priorytety docelowe i taktyka bombardowania nuklearnego naraziłyby pobliskich cywilów i "przyjazne siły i ludzi" na wysoki poziom śmiertelnego opadu radioaktywnego - podaje Amerykańskie Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego.
Co więcej SAC przygotowywał się do wyprodukowania 60-megatonowej bomby, której moc odpowiadałaby czterem tysiącom bombom zrzuconych na Hiroszimę.
- Druga lista dotyczyła obszarów miejsko-przemysłowych zidentyfikowanych jako miejsca do "systematycznego niszczenia". SAC wymienił ponad 1200 miast w bloku sowieckim, od NRD po Chiny, również z ustalonymi priorytetami. Moskwa i Leningrad były priorytetem odpowiednio jeden i dwa. Moskwa obejmowała 179 wyznaczonych celów lądowych (DGZ), podczas gdy Leningrad miał ich 145, w tym cele dotyczące "ludności". W obu miastach SAC zidentyfikował instalacje sił powietrznych, takie jak centra dowodzenia Radzieckich Sił Powietrznych, które miały być zniszczone przy użyciu broni termojądrowej na początku wojny - czytamy w komunikacie Amerykańskiego Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego.
Gdyby bombę o sile tej, którą użyto w Hiroshimie, zdetonować w centrum Gdańska, bezpośrednie skutki wybuchu moglibyśmy obserwować nawet we Wrzeszczu. W przypadku użycia bomby o większej mocy, takiej jak pozostający w arsenale USA W-78, zniszczenia sięgnęłyby nawet Ergo Areny, której widownia mogłaby doznać poparzeń trzeciego stopnia, a szyby pękłyby nawet w Gdyni Orłowie.
W przypadku wykorzystania bomby "Castle Bravo" zdetonowanej w celach testowych na atolu Bikini, kula ognia rozciągałaby się od Strzyża po Stare Szkoty. Oparzeń trzeciego stopnia doświadczyłaby nawet ludność Rewy, a także mieszkańcy miejscowości pod Nowym Dworem Gdańskim.
Co by się jednak stało, gdyby na Gdańsk spadła trzystopniowa bomba o mocy 100 Mt, którą Rosjanie dysponowali już w 1961 roku?
Ognisty grzyb pokryłby niemal cały obszar naszej stolicy województwa. Runąłby Grand Hotel i Osiedle Mickiewicza w Sopocie, siła wybuchu zmiotłaby zabudowania sięgające byłej Zatoki Sztuki. Fala uderzeniowa z czasem traciłaby na sile, niemniej nadal zachowując swój potworny charakter. Budynki mieszkalne mogłyby zapaść się nawet w centrum Gdyni. Szyby pękałyby na Helu i we Władysławowie, w Jastrzębiej Górze i Elblągu. To jednak nie byłby jeszcze koniec szkód. Promieniowanie cieplne doprowadziłoby do wystąpienia oparzeń trzeciego stopnia u ludności na obszarze 12,960 km². Te nierzadko w wyniku zniszczenia nerwów bólowych byłby bezbolesne. Ciało poddane takiemu promieniowaniu narażone by było na powstawanie poważnych blizn, kalectwo, a niekiedy nawet amputację kończyn.
Na rozmaite, mniej dotkliwe, ale również niebezpieczne, skutki takiego wybuchu mogłaby być narażona ludność całej Europy. Byłoby to zjawisko o ogromnej skali, w znacznej mierze nieprzewidywalne.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz