Fidelis Siluas - to fundacja, której przewodniczącym jest Brunon Wołosz. Działacze podejmują szereg kwestii związanych z nieodpowiednim eksploatowaniem lasów na terenie Trójmiasta.
5 maja, Brunon Wołosz wystosował pismo do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, z prośbą o dostęp do informacji finansowych związanych z działalnością Państwowego Gospodarstwa Leśnego na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W opisie postu na facebooku z publikacją pisma, zamieszczono również wpis odnośnie wcześniejszej korespondencji z leśnikami o wpływ ich gospodarki – wycinki – na retencję wody. Niestety, nie otrzymano żadnej odpowiedzi. Czy zatem osoby odpowiedzialne za wycinanie drzew w Trójmiejskich lasach nie wiedzą, jaki ma to wpływ na zasoby wód?
Zaskakujący jest fakt, który wskazuje fundacja, iż wiele spraw jest przemilczanych przez Nadleśnictwo, a informacje dotyczące lasów powinny być ogólnodostępne. Z wpisu wynika, że leśnicy nie współpracują ze sobą i nie przekazują sobie wniosków z działań na terenach leśnych. Poprawa komunikacji między nimi pomogłaby uniknąć wielu błędnych decyzji tj. nieodpowiednie sadzenie drzew, które zostały powalone przez nawałnicę.
Mając nadzieję, że zaglądacie do tego ważnego (jak sądzę posta) chciałbym Wam przypomnieć o innej korespondencji, którą skierowałem do leśników chyba trzykrotnie z prosto postawionym pytaniem o wyniki badań wpływu ich gospodarki leśnej – wycinki na szeroko rozumianą retencję. Poprosiłem, by jeśli nie mają takich wyników - niech napiszą, że nie mają. Tak – Nie… Nigdy jasnej odpowiedzi nie otrzymałem. Czyli nie wiedzą. Skoro nie wiedzą, to czemu wycinają? Geolog podczas Panelu Obywatelskiego wskazał na istotę budowy geologicznej obszaru południowej części TPK – glina. Nie trudno sobie zatem wyobrazić (wbrew temu, co powiedział mi pan nadleśniczy) jak istotny, zły wpływ na retencję ma wycinka TPK. Pan nadleśniczy raczył też zauważyć, że bez gospodarki leśnej, ten las ( i zapewne wszystkie lasy w Polsce) przestanie istnieć. Wydaje się, że to jest trzon kłamliwego przekazu propagandowego. Na jakiej podstawie tak twierdzą? Nikt do dziś nie potrafił mi wyjaśnić skąd taka ich pewność? Dla przypomnienia warto powiedzieć, że TPK na tym terenie rośnie nieprzerwanie ponad 8 tys. lat (!) To nie propaganda. To wynika z rzetelnych (dostępnych dla leśników także) badań paleobiologicznych. Ten las, jaki rośnie teraz co prawda był wycinany, jednak nie był sadzony przez leśników, a i taką informację od leśników słyszałem. Innym razem leśnik powiedział, że jeśli tego lasu nie wytną, to powali je nawałnica. I rzeczywiście. Jeśli lasu nie będzie, to nawałnica nie będzie miała czego powalić – fakt. Przypomnę Wam też, że leśnicy (pewnie inni) w Borach Tucholskich krytykowali prowadzoną gospodarkę leśną – grządki i uprawa lasu jednorodnego gatunkowo i wiekowo. Skutek ów leśnik przewidział. Pisał w artykule, że taki las jednym podmuchem nawałnicy przestanie istnieć. Stało się. Mamy jeszcze wiele pytań do leśników o rzeczywistą ochronę przyrody w TPK. To nie wygląda to za dobrze ale o tym w innym artykule.
Trójmiejskie lasy - wycinki i budowanie zbiorników retencyjnych
Drzewa - dobrodziejstwo natury, zasób tlenu i wody
W piśmie z dnia 5 maja czytamy, że fundacja wnioskuje o udostępnienie informacji tj.
Rachunek strat wynikających z:
„W związku z głębokimi wątpliwościami, jakie ma część społeczności lokalnej Trójmiasta, co do wykonywania podstawowego zadania jakim jest ochrona lasu o wielkiej wartości przyrodniczej i społecznej przez PGL Lasy Państwowe: pragniemy przedstawić w formie liczbowej skutki finansowe prowadzonej na ogromną skalę wycinki” - czytamy w uzasadnieniu pisma.
„Chcemy dać społeczeństwu możliwość oceny, czy obecnie prowadzona gospodarka leśna na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, przynosi naszej społeczności lokalnej, ale i społeczności całego kraju realną korzyść” - podsumowuje fundacja.
opracowano na podst, danych z https://www.facebook.com/Fidelissiluas
1 1
Ostatnio leśne ścieżki w Sopockich lasach rozjechane są przez ciężki sprzęt, przy popularnych trasach w Sopockich lasach stosy pociętych wiekowych drzew. Przykry widok, a to wszystko w bardzo krótkim czasie i w zasadzie podczas zniesienia zakazu wstępu do lasów. Widać, że wycinają na masową skalę w pośpiechu. Okolice małej gwiazdy.