Rozbiórka dawnego salonu Porsche i budynku po restauracji KFC przy Al. Niepodległości w Sopocie budzi kontrowersje wśród internautów, którzy krytykują nową inwestycję mieszkaniową za betonozę, hałas i wysokie ceny. Niektórzy widzą w niej jednak szansę na rozwój obrzeży miasta.
Internauci zwracają uwagę na niekorzystne położenie nowej inwestycji przy ruchliwej ulicy i stacji benzynowej, co może oznaczać ciągły hałas i spaliny. Jeden z komentujących podkreśla, że nikt nie będzie chciał tam mieszkać, porównując to do pozostałych rejonów w kierunku Gdyni. Inny dzieli się osobistym doświadczeniem, stwierdzając, że wyprowadził się z podobnego miejsca i nigdy więcej nie wróci do życia przy przelotowej drodze z ruchem przez całą dobę.
"Kto tam będzie chciał mieszkać, przy tak ruchliwej ulicy i stacji benzynowej" - pyta jeden z internautów.
"Normalnie wypas tam będzie mieszkać, cały czas hałas i spaliny z samochodów..." - dodaje kolejny.
"Z jednej strony wieczny ruch aut z drugiej tory i pociągi. Marzenie" - ocenia komentujący.
[ZT]35699[/ZT]
Wielu użytkowników wyraża żal z powodu rosnącej "betonozy" w Sopocie, argumentując, że zamiast kolejnych bloków miasto powinno inwestować w kulturę, przestrzeń dla dzieci czy zieleń. Jeden internauta lamentuje nad brakiem zmian w kierunku bardziej kameralnych rozwiązań, zwłaszcza w kurorcie jak Sopot. Inny porównuje rozwój do sytuacji w Gdyni, witając ironicznie w betonowym Trójmieście, co podkreśla obawy o utratę unikalnego charakteru uzdrowiska. Dyskutanci zwracają jednak uwagę, że przed inwestycją w tym samym miejscu również znajdowały się betonowe budynki.
Dyskusja obejmowała również wysokie ceny nieruchomości, z szacunkami na poziomie 25 tys. złotych za metr kwadratowy, co zdaniem komentujących przyciągnie głównie zamożnych nabywców, w tym z Warszawy czy nawet zagranicy. Jeden użytkownik przewiduje szybką sprzedaż mimo lokalizacji, podkreślając, że liczą się tylko pieniądze. Inni obawiają się "niemczenia" Polski przez obcokrajowców lub dominacji warszawiaków, choć kontrargumenty wskazują, że to wolny rynek i samowolka deweloperów.
"Teraz tylko mieszkania, lokalizacja bez znaczenia, a metr kwadratowy po 25.000 pln..." - czytamy w jednym komentarzu.
"Dla kogo ta cena?" - pyta internautka.
"Nikt o to nie dba, wolny rynek, samowolka. Tylko pieniądze dzisiaj się liczy dla każdej grupy społecznej" - dodaje następny użytkownik.
Część komentarzy wyraża żal za likwidacją KFC, które było wygodnym miejscem szybkiej obsługi, choć niektórzy ironizują, że to szansa na zdrowszy tryb życia. Internauci wspominają też historię terenu – od salonu Peugeota, przez Porsche, po wcześniejsze serwisy Skody czy nawet Trabanta w latach 80. W dyskusji pojawiają się wątki polityczne, z oskarżeniami wobec wyborców określonych partii o hipokryzję w kwestiach równości i ekologii.
Komentujący krytykują "patodeweloperkę" dla elit i snobów, kontrastując to z potrzebami lokalnej społeczności. Inni bagatelizują temat, pytając retorycznie, kogo to obchodzi, co pokazuje zmęczenie ciągłymi zmianami urbanistycznymi.
Mimo dominującej krytyki, niektórzy internauci widzą pozytywy w budowie na obrzeżach, argumentując, że lepiej tam stawiać osiedla niż w centrum. Jeden z nich entuzjastycznie komentuje "nareszcie!", sugerując ulgę z powodu rozbiórki starych struktur. Dyskusja podkreśla też, że budynki sprzedadzą się szybko, co może przynieść zyski miastu.
6 0
Będzie to co dzieje się w Warszawie. Przyszli mieszkańcy omamieni przez dewelopera i oburzeni hałasem, będą rządać ograniczenia ruchu, spowolnienia pociągów (tak się dzieje w Warszawie), nieużywania sygnałów dźwiękowych przez pociągi. Efekt- na początek inwestycje w "cichą" infrastrukturę kolejową. co w efekcie przełozy się na ceny biletów. To będą bogaci i bardzo bogaci ludzie. Wiemeć wynajmą sobie prawników. Ten zysk że sprzedaży działki nie opłaci się muastu. Ale cóż władzę tam nie mieszkająca. Stracą za to mieszkańcy Sopotu
5 2
betonoza i drożyzna. warszawka obśliniona nakupuje mieszkania na wynajem krótkoterminowy i tyle dla sopotu będzie. Masakra. było fajne KFC i salony samochodowe, komu to przeszkadzało??? Brawo karnowski wszystko byle miasto rozwalić i przy okazji do własnej kieszeni trochę kasy za to wsadzić. żenada.
0 0
W czym problem, Warszawę stać to kupuje.
0 0
w tym, że potem młodzi, którzy całe życie spędzili w sopocie muszą go opuszczać, bo nie stać ich na mieszkanie w miejscu gdzie spędzili całe życie.
0 0
Ale przecież tam będą mieszkania na najm krotkoterminowy. Co sie martwicie XD
0 0
no może właśnie o to XDDD