Sopot pojawił się na łamach jednego z najbardziej prestiżowych dzienników świata – francuskiego „Le Figaro”! W weekendowym wydaniu magazynu podróżniczego z 27 czerwca 2025 roku ukazał się reportaż Bérénice Debras, ilustrowany zdjęciami Érica Martina, zatytułowany „Le chant des dunes de la Baltique” („Pieśń nadbałtyckich wydm”). To wyjątkowe wyróżnienie dla Sopotu i całego polskiego wybrzeża.
W artykule Bérénice Debras opisuje swoją podróż wzdłuż linii brzegowej Bałtyku – od Świnoujścia po Mikoszewo, zatrzymując się w urokliwych miejscowościach i parkach narodowych. Na tej trasie nie mogło zabraknąć Sopotu, który – jak podkreśla autorka reportażu – stanowi jedno z najciekawszych i najbardziej unikatowych miejsc nad polskim morzem.
Niezwykle poruszającym punktem wizyty francuskich dziennikarzy w Sopocie było spotkanie ze społecznością Morza Aniołów – grupą, która od ponad pięciu lat każdego dnia, o wschodzie słońca, gromadzi się przy wejściu nr 28 na sopockiej plaży, by wspólnie celebrować początek dnia. Niezależnie od pogody, pory roku czy temperatury – nawet gdy termometry zimą wskazują minus 17 stopni Celsjusza – osoby zaangażowane w tę wyjątkową inicjatywę zanurzają się w wodach Bałtyku z uśmiechem i wewnętrznym spokojem.
Francuska reporterka Le Figaro, Bérénice Debras, miała okazję uczestniczyć w jednym z takich spotkań. Choć w dniu jej wizyty, 17 lipca 2024 roku, obowiązywał zakaz kąpieli wprowadzony ze względu na wcześniejsze zanieczyszczenie wód po pożarze w Gdańsku, nikt z obecnych nie czuł rozczarowania. Siła Morza Aniołów nie tkwi bowiem wyłącznie w fizycznym wejściu do morza, lecz w świadomej obecności, wspólnocie i głębokiej duchowości.
W swoim reportażu Bérénice Debras pisze o wschodzie słońca oglądanym razem z uczestnikami, o piasku pod stopami i towarzyszących jej emocjach. Szczególne wrażenie zrobiła na niej wypowiedź jednej z uczestniczek, Joanny S-Grzybowskiej, która porównała spotkania nad morzem do scen z filmu Miasto aniołów z Meg Ryan i Nicolasem Cage’em.
Dziennikarka nie ukrywała wzruszenia, a fotograf Éric Martin z entuzjazmem dokumentował każdy gest, uśmiech i spojrzenie. Kulminacyjnym momentem spotkania było ułożenie przez uczestników ciał w napis „Le Figaro” na piasku – symboliczny hołd dla francuskich gości i pamiątka tej niezwykłej wizyty.
W artykule Le Figaro podkreślono również społeczną i charytatywną działalność grupy. Bérénice Debras wspomniała o corocznej akcji „1000 Aniołów o wschodzie słońca”, organizowanej 1 czerwca na rzecz Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci.
Sopot zachwycił francuskich gości nie tylko atmosferą i krajobrazem, ale również… gastronomią. Kawiarnia MammaMia Cafe została wyróżniona jako jedna z najciekawszych kulinarnych destynacji w mieście. Dziennikarka zachwyca się kolorowym wnętrzem kawiarni z widokiem na molo i poleca czytelnikom zatrzymać się tam na kawałek ciasta i łyk sopockiej solanki.
Zespół MammaMia Cafe nie kryje dumy:
"Nasza maleńka kawiarnia znalazła się wśród polecanych przez Le Figaro miejsc, a nasze wnętrze zostało docenione zdjęciem! Jesteśmy dumni, że MammaMia znajduje uznanie nawet za granicą, gratulujemy całej naszej ekipie, która codziennie pracuje na takie wyróżnienia" – czytamy na facebookowym fanpage'u MammaMia Cafe.
Oprócz tego nie zabrakło też wzmianki o restauracji White Marlin, którą francuscy dziennikarze porównali do słynnego Club 55 z Ramatuelle na Lazurowym Wybrzeżu.
Dzięki publikacji w „Le Figaro”, który dociera do setek tysięcy czytelników we Francji i na świecie, Sopot po raz kolejny zyskuje status międzynarodowej wizytówki polskiego wybrzeża. Założony w 1826 roku, „Le Figaro” jest najstarszym francuskim dziennikiem i jednym z najważniejszych tytułów prasowych w Europie. Magazyn podróżniczy publikowany w jego weekendowym wydaniu trafia do szerokiego grona odbiorców, a opublikowanie w nim reportażu o polskim wybrzeżu – z tak dużym akcentem na Sopot – to wielkie wyróżnienie.
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz