Wielka rura wróci na plażę w Sopocie! Czy znów stanie się hitem?

Plaża w Sopocie przechodzi kolejną metamorfozę! Po latach przerwy, mieszkańcy i turyści znów będą mogli zobaczyć na niej rurę refulacyjną. Co ciekawe, w poprzednich latach tego typu rozwiązanie wzbudzało ciekawość zarówno mieszkańców, jak i turystów. Choć zadaniem rury jest transport piasku wydobywanego z dna morskiego, to plażowicze często nieświadomi jej rzeczywistego przeznaczenia, nierzadko traktowali ją jako niecodzienną atrakcję.

Rura w pełnej okazało wróci na plażę w Sopocie już 20 października, jednak jej fragmenty będą składowane nad morzem już od środy, 16 października. Infrastruktura ta zostanie wykorzystana przy robotach refulacyjnych, które powinny zakończyć się w ciągu trzech miesięcy.

Jednym rura kojarzy się z technicznymi pracami nad poszerzeniem plaży i ochroną brzegu przed erozją, a innym – z nieoczekiwanym elementem plażowego krajobrazu. W latach poprzednich ta kilkusetmetrowa konstrukcja cieszyła się sporą popularnością, spontanicznie zaadaptowana na "ławeczkę" na plaży. Turyści korzystali z niej, by przysiąść, odpocząć i podziwiać widok na morze.

Czy tym razem będzie podobnie? O tym przekonamy się już niebawem. Mimo iż składowanie rurociągu to część poważnych robót refulacyjnych, nie da się ukryć, że taki element na plaży ma swój niepowtarzalny urok.

Co to jest refulacja?

Dla przypomnienia – refulacja to proces, który ma na celu poszerzenie plaży i ochronę terenów nadmorskich przed erozją. Piasek z dna morskiego zostaje przetransportowany na plażę za pomocą specjalistycznych rur, takich jak ta, która pojawi się w Sopocie. Około 700-metrowy odcinek plaży między wejściami nr 33 a 43 zostanie podniesiony o około pół metra i poszerzony do co najmniej 40 metrów, co pomoże lepiej rozpraszać energię fal i chronić brzegi przed zalewaniem.

– Pobór piasku z okolic molo zminimalizuje koszty transportu – standardowe pola poboru piasku są odległe o ok. 10 km od brzegu. Skutkiem refulacji będzie również niwelacja różnic głębokości dna morskiego w rejonie molo, co znacznie poprawi bezpieczeństwo nawigacyjne jednostek żeglujących w tym rejonie, a także doprowadzi do likwidacji miejsc w sąsiedztwie molo, w których następuje rozkład i procesy gnilne roślinności morskiej oraz ptasich odchodów – przekazał Urząd Miasta Sopotu w komunikacie przesłanym mediom.

Prace refulacyjne na wodach Zatoki Gdańskiej prowadzić będzie pogłębiarka Kazimierz I. Jednostka ma 41 metrów długości i 9,5 metra szerokości. Może przesyłać wydobyty z dna urobek na odległość do trzech kilometrów, za pomocą rur o średnicy 500 mm. Szacunkowa ilość urobku, który zostanie odłożony na brzeg morski w Sopocie to 30 tys. m3.

– Transportowany z dna urobek, który pojawi się na plaży, początkowo będzie miał ciemną, niezbyt atrakcyjną barwę i charakterystyczny zapach. Po kilku dniach, wskutek utleniania oraz działania słońca i wiatru rozjaśni się. Jest to całkowicie naturalny proces. Na brzeg morski trafi wyłącznie piasek przebadany, bezpieczny dla ludzi, fauny i flory, a także o odpowiedniej strukturze – informuje Urząd Miasta Sopotu.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

Choć prace refulacyjne to przede wszystkim techniczne zadanie, nie zagrażają one swobodnemu korzystaniu z plaży. Tylko niewielkie fragmenty będą tymczasowo wyłączone z użytkowania. Co więcej, rura zostanie ułożona w taki sposób, aby plażowicze mogli przechodzić nad nią bez problemu.

Czy rura znów skradnie show?

Wielka rura wraca na sopocką plażę już po sezonie turystycznym, ale mieszkańcy i odwiedzający miasto mogą już szykować się na kolejną falę nietypowej, plażowej rozrywki. Czy ponownie stanie się hitem, jak w latach ubiegłych? Niezależnie od tego, czy ktoś wybierze się na plażę, by podziwiać inżynieryjne prace, czy z ciekawości przysiądzie na tej wyjątkowej "ławeczce", jedno jest pewne – plaża w Sopocie w najbliższych dniach nieco zmieni swoje oblicze.