W ciągu ostatnich dwóch miesięcy tego roku, zespół z Ukrainy znany jako „Poshlaya Molly” planował wyruszyć w trasę koncertową do kilku polskich miast. Jeden z koncertów miał odbyć się także w Gdańsku. W odpowiedzi na skandaliczne zachowanie w ostatnich dniach lidera zespołu, wszystkie wydarzenia w Polsce zostały jednak odwołane.
Kilka dni temu, wokalista zespołu z Ukrainy zamieścił w swoich mediach społecznościowych kontrowersyjne nagranie. Wypowiedź dotyczyła niechęci i wrogiego nastawienia do języka polskiego. Narracja była wówczas wulgarna.
- Wiecie, co mnie denerwuje w Polsce? Mnie wku***ia język polski. Nie rozumiem, po co mówić w tym je***ym języku, kiedy jest język rosyjski. Po prostu nie rozumiem. Chłopaki, nauczcie się k***wa rosyjskiego i mówcie w normalnym języku – stwierdził Kyryło „Bledny” Tymoszenko na opublikowanym w sieci nagraniu.
Wypowiedź w szybkim tempie dotarła również do wielu polskich użytkowników Internetu, którzy zbulwersowani całą sytuacją, zaapelowali do organizatora koncertów o adekwatną reakcję na wypowiedziane przez artystę słowa.
Na profilu muzyka pojawiło się wiele komentarzy w sprawie haniebnego zachowania. Swój komentarz dodała również polska aktorka Joanna Opozda:
- Chcesz po rusku gadać to do Rosji leć śpiewać. Tu jest Polska, o którą walczyliśmy. Tyle lat okupacji, a ty sobie z tego żartujesz? Nie znasz historii? My walczyliśmy o to, żeby mówić właśnie po polsku i to, że dziś możemy mówić w naszym ojczystym języku, to zasługa naszych przodków. To co pokazałeś, to totalny brak szacunku, o kulturze osobistej nawet nie wspomnę - napisała Opozda.
We wtorek po południu, organizatorzy koncertu „Winiary Bookings” wydali oświadczenie w sprawie decyzji o odwołaniu wszystkich koncertów. Biorąc pod uwagę koszty takiego działania, ruch ten został przez wielu Internautów uznany zarówno za odważny, jak i prawidłowy.
"Prawidłowo! Jesteśmy u siebie i będziemy mówić w swoim języku. Jeśli komuś się nie podoba, może wracać do ojczyzny i mówić w swoim języku".
"Bardzo dobrze! Nie ma w tym kraju miejsca dla ludzi, którzy nie szanują naszej tożsamości narodowej i kulturowej!".
"Brawo dla organizatorów za decyzje".
"Brawo nie godzimy się na dyskryminacje i mowę nienawiści w naszym kraju".
Sam wokalista w odpowiedzi na całą sytuację, zamieścił w sieci kolejną wypowiedź, która miała tłumaczyć wcześniejsze zachowanie jako żart.
- Zdaję sobie sprawę, że była to „bardzo nieudana” satyra, która „obraziła wielu ludzi” - stwierdził.
Poshlaya Molly to ukraiński zespół muzyczny z Charkowa, uznawany za jeden z tamtejszych przedstawicieli gatunku synth-punk, łączącego popowe oblicze punka z muzyką elektroniczną. Zespół zdobył popularność w Rosji, gdzie wcześniej dużo koncertował, ale po rosyjskiej agresji na Ukrainę zdecydowali się wrócić do kraju.
Rafał 16:59, 09.11.2023
Na front k...ę.
Piotr16:03, 10.11.2023
Won do siebie w Ukrainę!
Czujny16:25, 10.11.2023
Trzeba też dodać,że jest prorosyjski
Chan Ataman19:31, 10.11.2023
Po co ta wojna skoro sami upadlińcy po rosyjsku wolą ? A my jeszcze karku za nich nadstawiamy… Zelenski ostatnio wiele razy już pokazał jaki ma do nas szacunek, teraz pojawił się następny wdzięczny sowiecki braciszek. Polską racją stanu jest aby ta wojna trwała jak najdłużej. To jest sowiecka wojna domowa. Niech się tłuką do upadłego, ku chwale i potędze Polski!!!
1 0
W Ukrainu, inaczej sowieta nie pojmie!!! 🙂