Sopoccy strażnicy miejscy podzielili się szczegółami kolejnej akcji wymierzonej w użytkowników hulajnóg, którzy niepoprawnie korzystają ze sprzętu. 7 września służby opublikowały wideo przedstawiające holowanie urządzeń. Funkcjonariusze wyjaśnili także szczegóły dalszego postępowania.
Od kilku lat z sopockich ulic znikają nieprzepisowo użytkowane hulajnogi. Chodzi m.in. o pojazdy:
Straż Miejska w Sopocie wyjaśniła, co dzieje się z hulajnogami i ich użytkownikami po odholowaniu urządzeń.
Koszty holowania ponosi właściciel - w tym przypadku operator - tj. 144 zł/szt. + 27 zł za dobę przechowywania na parkingu. Właściciel odbiera pojazd, ale musi nam wskazać dane osobowe ostatniego użytkownika i udostępnić zdjęcie z aplikacji, po czym my prowadzimy czynności wobec kierującego, który pozostawił hulajnogę elektryczną, łamiąc przepisy. Sprawca wykroczenia może zostać pouczony, ukarany mandatem (wysokość mandatu zależy od rodzaju wykroczeń, jak i ich ilości) lub w przypadku odmowy przyjęcia mandatu, zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu. W przypadku, gdy właściciel/operator nie wskaże nam użytkownika, popełnia wykroczenie, przez co możemy nałożyć mandat w wysokości od 500 zł do nawet 8000 zł - poinformowali funkcjonariusze.
O ostatniej akcji holowania hulajnóg Straż Miejska w Sopocie poinformowała 7 września. Z ulic kurortu zniknęło 29 niepoprawnie zaparkowanych urządzeń.
5 0
W końcu coś pożytecznego robią. Powinni też kontrolować przejazdy tymi pojazdami po chodnikach. Pijane osobopostaci stukilowe pędzą po 30 km/h po chodniku. I co? I nic. Patrolo SM nigdy nie widać.
Tak samo za parkowanie nielegalne się powinni wziąć za turystów. Tego lata tyle razy widziałem SM IGNORUJĄCĄ nieprawidłowo zaparkowane auta, że mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że działają na pokaz od czasu do czasu.