W ubiegłym tygodniu ofiarą kradzieży padł Wojciech Fułek. Sopocki radny, przedstawiciel Kocham Sopot, znany ze swojego zamiłowania do sztuki, był posiadaczem pokaźnej kolekcji wyrobów jubilerskich autorstwa Bogdana Mirowskiego, wybitnego artysty zmarłego w 2014 roku. Jubiler ofiarował rodzinie Fułka między innymi statuetkę Bursztynowego Słowika. Ukradziono także liczne rodzinne pamiątki.
Wśród skradzionych kosztowności przeważała biżuteria. Złodzieje zabrali m. in. dwa pierścienie w kolorze perłowym, wisior z agatem, wisior z innym kamieniem, sześć pierścieni ze złota i srebra, sznur pereł, srebrną broszkę ze złotym detalem, a także wspomnianą wcześniej festiwalową statuetkę Bursztynowego Słowika.
Po dokładnym podsumowaniu strat okazało się, że kradzież obejmowała także inne kosztowności. Były to trzy srebrne naszyjniki, dwie złote 10-rublówki z 1899 roku przedstawiające wizerunek cara Mikołaja II, pamiątkowy medal wybity z okazji wizyty księcia Karola w Gdańsku, dwie złote obrączki, trzy brosze ze srebra, dwanaście srebrnych bransolet, zegarek marki Anna Klein z czarno-złotą bransoletą, osiem łańcuszków - 3 złote i 5 srebrnych, a także dwa pierścionki ze złota.
Radny wspomina o tym, że znaczna część biżuterii była w rodzinie odkąd pamięta. Część drogocennych wyrobów liczyła sobie ponad sto lat. "W ubiegłym tygodniu okradziono nas z bezcennych rodzinnych pamiątek" - pisze na swoim profilu facebookowym założyciel ruchu Kocham Sopot.
Źródło: Profil facebookowy - Wojciech Fułek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz