Jedna z działaczek Agrounii zaczepiła prezesa NBP - Adama Glapińskiego - na sopockim molo. Kobieta pytała m.in. o podwyżki stóp procentowych. - Ja mam dwa etaty, firmę, kredyty idą 100 proc. do góry - zwracała uwagę.
Adam Glapiński, wraz z żoną, spacerował po sopockim molo w piątek, 15 lipca.
Może mi pan powiedzieć, jak my, młodzi ludzie, mamy żyć? Ja mam dwa etaty, firmę, kredyty idą 100 proc. do góry - zwracała uwagę działaczka.
W rozmowę wtrącała się żona prezesa NBP.
Głosować na Tuska, będzie lepiej - mówiła.
Aktywistka Agrounii usłyszała także, że w przeszłości kredyty były "tanie", a obecnie ich koszty są "normalne".
W lecie będą najwyższe stopy - według tego, co można teraz przewidzieć - do września pewnie, potem zaczną lekko spadać. Na koniec roku już będą jednocyfrowe - mówił Adam Glapiński.
Prezes NBP sugerował także, że można spodziewać się także jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych.
Spontaniczna rozmowa na sopockim molo wywołała falę komentarzy w Internecie. Odnieśli się do nich także politycy obozu rządzącego. Rzecznik rządu Piotr Müller nazwał słowa Adama Glapińskiego "spontanicznymi". Zaznaczył też, że wszystkie oficjalne decyzje ogłaszane są jako komunikaty Narodowego Banku Polskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz