Wraca problem wind w przejściu podziemnym między ul. Bohaterów Monte Cassino a ul. 1 Maja. Mieszkańcy Sopotu skarżą się na liczne awarie, uniemożliwiające korzystanie z urządzeń.
Od uruchomienia dźwigów osobowych w tunelu podziemnym minęły już przeszło cztery miesiące. W tym czasie odnotowano 16 awarii. Usterki wind zgłaszano w maju (3 awarie), czerwcu (7 awarii), lipcu (3 awarie), sierpniu (1 awaria) oraz we wrześniu (2 awarie).
O to, dlaczego tak często dochodzi do nieprawidłowości w działaniu wind, zapytaliśmy urzędników z sopockiego magistratu.
- Główny problem dźwigów w przejściu podziemnym pod aleją Niepodległości związany jest z nieprawidłowym ruchem drzwi. Dotychczas nie było konieczności wymiany żadnego elementu dźwigu, jedynie regulacja, czyli mechaniczne przesunięcie i spasowanie wszystkich elementów - przekonuje Marek Niziołek z Urzędu Miasta Sopotu.
W czasie kiedy urządzenia nie działały, pokonanie tunelu było trudne lub niemożliwe dla osób z dysfunkcjami ruchowymi, podróżnych z dużym bagażem czy matek z wózkami dziecięcymi. Pomimo tego, że windy są objęte gwarancją (obowiązuje do 30 kwietnia 2024 r.), a sprzęt jest regularnie serwisowany przez firmę TECH Wind, problem powraca.
Według informacji przekazanych przez Urząd Miasta Sopotu powodem tak licznych awarii jest niewłaściwe korzystanie z urządzeń, a nie wadliwość samego sprzętu. Osoby, które szarpią za drzwi, chcąc przyspieszyć ich otwarcie lub zamknięcie, przyczyniają się do rozregulowania części mechanizmów.
- Na podstawie dotychczasowych oględzin i wizyt techników można stwierdzić, że winda jest otwierana lub zamykana przez zniecierpliwionych użytkowników w sposób ręczny, siłowy, co jest niezgodne z instrukcją użytkowania. Z urządzenia korzysta wiele osób, także nocą, a duża siła użyta przez takie osoby podczas automatycznego zamykania się drzwi powoduje przesunięcia spasowanych elementów, a w konsekwencji awarię i przestój całego dźwigu. Siłowe otwarcie lub zamknięcie drzwi nie zawsze powoduje blokadę windy w tym samym momencie, a może doprowadzić do awarii i zatrzymania działania całego urządzenia po pewnym czasie - wyjaśnia urzędnik.
Choć awarie zdarzają się często, firma odpowiedzialna za serwisowanie urządzeń, na bieżąco reaguje na każde zgłoszenie.
- Czas reakcji eksploatatora na każdorazowe zgłoszenia i uruchomienie dźwigu nie był dłuższy niż 2 godziny. Dodatkowo prewencyjnie wykonawca zamówił części zapasowe do mechanizmu zamykania i otwierania drzwi - czytamy w odpowiedzi na nasze zapytanie.
Ekspert mechanik19:44, 13.09.2021
...oby jak najtaniej "oszczedniej" zrobic, wydac pieniadze na taki projekt a pozniej 10 razy wiecej wydaja na naprawy. No ale tak to juz jest niestety
Rafał22:01, 13.09.2021
Za wadliwe działanie wind winny jest użytkownik ponieważ szarpie za drzwi, takie rzeczy tylko w Sopocie.
eeeee22:13, 13.09.2021
Cos mi sie wydaje, ze tam w srodku sopoccy bezdomni spedzaja sobie nocki. Czasami ktorys zapomni tam swoja kapote ... Albo po prostu zapomni sie sam.
Nick08:13, 14.09.2021
Kto niszczy windy?
1) żulernia - nie raz widać, że potrafią pijani spać w windach na licznych przystankach SKM, przejściach podziemnych czy naziemnych - gdzie są wtedy Sokiści, Straż Miejska?
2) "turyści", którzy czasami pierwszy raz w życiu chyba widzą windę i nie potrafią posługiwać się nią.
:) 21:55, 14.09.2021
A tam na dodatek przeciez sa kamerki, żul w windzie spi a Straz Miejska pewnie zajeta patrolowaniem sopockich ulic
2 2
Co ma do tego Sopot ?
Ludzie niszcza wszystko co nie jest ich własnością więc przestancie szarpac i silowac sie z drzwiami to winda bedzie normalnie działać.
Tylko najpierw trzeba opanowac naukę życia w miescie. Tak to dla niektórych trudne więc łatwiej jest szukać winnych we władzach i samorzadach.