Wbrew majowym zapewnieniom Pawła Orłowskiego, prezesa firmy Nexbike, mieszkańcy Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot nie skorzystają w najbliższym czasie ze wszystkich obiecanych egzemplarzy rowerów MEVO. Zgodnie z zapewnieniami do 18 sierpnia operator miał udostępnić następnych 2400 jednośladów. Tak się jednak nie stanie.
Choć według składanych deklaracji firma wykonuje "tytaniczną pracę", problemem w realizacji zamówienia okazał się wydłużający czas produkcji. Co więcej trójetapowe testy znacząco opóźniają oddanie rowerów do użytku. Zgodnie ze standardami firmy Nextbike nowe modele wpierw testowane są w Lipsku, skąd zostają wysłane do magazynów w Warszawie, by dopiero w następnej kolejności trafić na ulice Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Producent zapewnia, że w przyszłym tygodniu udostępnionych zostanie 200 nowych egzemplarzy.
Zgodnie z zapisami umowy na dostawcę zostaną nałożone dodatkowe kary za niedotrzymanie terminu. To już kolejna sytuacja, w której operator nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Według pierwotnych założeń wszystkie 4080 sztuk miało być oddane do użytku już 1 marca. Tymczasem flota udostępnionych rowerów nie przekracza obecnie 1700 egzemplarzy. Problemem okazała się także sprawna obsługa rezerwacji. Funkcja została zawieszona 30 maja, zaś jej przywrócenie zaplanowano dopiero na 14 sierpnia.
- Mevo jest najbardziej popularnym rowerem publicznym w kraju – każdego dnia jeden rower jest wypożyczane średnio 11 razy (dla porównania rower warszawski i łódzki po 6 razy, a poznański i wrocławski niespełna 5 razy). Żaden inny system w kraju nie zanotował tak dobrych wskaźników po zaledwie 4 miesiącach działalności. Informacja o opóźnieniach nas nie cieszy, pozostaje nam naliczanie operatorowi kolejnych kar umownych. Równocześnie widzimy, że kolejne partie rowerów są przygotowywane - komentowała Alicja Mongird z Obszaru Metropolitalnego dla Gazety Wyborczej.
Źródło:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz