Zamknij

„Za wolność waszą i naszą”. Wyjątkowa wystawa w Gdańsku

07:50, 24.08.2022 . Aktualizacja: 10:53, 24.08.2022
Skomentuj fot. Grzegorz Mehring fot. Grzegorz Mehring

Na Placu Zebrań Ludowych w Gdańsku można zobaczyć czołg bojowy T-72BA, haubicoarmatę 2S19 Msta-S, transporter opancerzony BTR-82A oraz samochód opancerzony „TIGR”. To zniszczone podczas walk na Ukrainie rosyjskie wozy bojowe prezentowane w ramach wystawy „Za wolność waszą i naszą”. Ekspozycji towarzyszą informacje o pomocy humanitarnej niesionej w ramach akcji Gdańsk Pomaga Ukrainie. Wystawę można oglądać do 2 września, w godz. 10.00-18.00. Wstęp jest nieodpłatny.

- Od dzisiaj w naszym mieście możemy obejrzeć zniszczony sprzęt Armii Rosyjskiej. Ta wystawa pokazywana jest w polskich miastach już od kilku tygodni. Pamiętamy, że ponad pół roku temu wiele osób wierzyło w to, że Armia Rosyjska zbroi się po to, żeby bronić własnego kraju. Myślę, że teraz już nikt nie ma żadnych wątpliwości po co Armii Rosyjskiej ten sprzęt. Miał on służyć do napaści na Ukrainę, po to, żeby jej odebrać nie tylko terytorium, ale również wolność, niepodległość. I napaści dokonał kraj, który przecież gwarantował nienaruszalność granic Ukrainy – mówił Dariusz Drelich, wojewoda pomorski. - Ta wystawa, ten sprzęt pokazuje, jak naprawdę wygląda wojna. Widzimy sytuację w mediach, widzimy cierpienie ludzi, widzimy olbrzymie zniszczenia w infrastrukturze. Ale ten sprzęt, który jest za nami daje możliwość zobaczenia tego na żywo. Niech ta wystawa będzie takim elementem, który pokazuje przyszłe zwycięstwo, wolne w swoich granicach terytorium Ukrainy, ponieważ to też będzie oznaczało wolność i bezpieczeństwo dla Polski, dla Europy, dla świata. 

Wystawa zorganizowana została w ramach współpracy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP oraz Ministerstwa Obrony Ukrainy. Po raz pierwszy była prezentowana w Warszawie, a następnie we Wrocławiu i Poznaniu. W Gdańsku będzie dostępna do 2 września.

- „Za wolność waszą i naszą” – taki jest tytuł tej wystawy i myślę, że w Gdańsku, mieście wolności i solidarności, kilkaset metrów od historycznej bramy Stoczni Gdańskiej, która dała wolność naszej części Europy kilkadziesiąt lat temu, możemy spojrzeć także symbolicznie na te zniszczone rosyjskie wozy bojowe. Możemy mówić o tym, że dzisiaj to nasze siostry Ukrainki, bracia Ukraińcy walczą także za naszą wolność i za wolność całej Europy. Ich heroiczny bój zasługuje na największe uznanie – mówił Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu. - Możemy dzisiaj, zarówno naszym mieszkańcom, mieszkańcom Pomorza i wszystkim gościom przypomnieć symbolicznie, że od pół roku za granicami naszego kraju trwa wojna. Wojna, która jest szczególnie istotna dla naszej części Europy, ale także dla całego świata. Przy okazji tego wydarzenia możemy przypomnieć także o tym, co nasze mieszkanki i nasi mieszkańcy robią dla Ukrainy. Chciałbym, aby ta wystawa była przyczynkiem do tego, żeby fala pomocy płynęła dalej, żebyśmy dalej pomagali Ukrainie, bo nasi sąsiedzi tej pomocy potrzebują, a walczą także za naszą wolność. 

Na wystawę składają się cztery eksponaty wielkogabarytowe, czyli egzemplarze sprzętu wojskowego agresora rosyjskiego, zniszczonego przez Siły Zbrojne Ukrainy.

  • czołg bojowy T-72BA, długość korpusu 6,7 m, długość razem z armatą 9,6 m, szerokość 3,5 m, wysokość 2,2 m, masa 41 t.
  • samobieżna haubicoarmata 2S19 Msta-S, długość korpusu 6 m, długość z armatą 12 m, szerokość 3,4 m, wysokość 3,4 m, masa 40 t.
  • transporter opancerzony BTR-82A, długość 7,7 m, szerokość 3 m, wysokość 2,3 m, masa 15 t.
  • samochód opancerzony GAZ-2975 „TIGR”, długość korpusu 5,7 m, szerokość 2,2 m, wysokość 2 m, masa 5,3 t,
  • fragmenty rosyjskich pocisków rakietowych.

W otwarciu wystawy uczestniczył także Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku. Jej inauguracja obyła się w dzień przed Dniem Niepodległości Ukrainy.

- Dwudziestego czwartego lutego, kiedy wybuchła wojna, Putin marzył o tym, żeby zorganizować paradę w Dzień Niepodległości Ukrainy. Miało się to odbyć w Kijowie na Majdanie. Parada jest, ale z takim sprzętem, jak ten, co stoi tutaj. Tylko w takim stanie ten sprzęt ma prawo podróżować. Tylko tak i tylko dlatego, żeby zrozumieć, że nie ma miejsca na wojnę w naszym świecie. Rosja musi być zdemilitaryzowana. Prezentowany jest tutaj czołg T82. To jest bazowy czołg rosyjskiej armii i według szacunków sztabu zbrojnych sił Ukrainy już prawie dwa tysiące takich czołgów zostało zniszczonych. Rosja jeszcze ma kilka tysięcy takich maszyn. Na wystawie można na własne oczy zobaczyć strach, który sieje ta broń.  Ale ta skuteczna walka Ukrainy byłaby niemożliwa bez pomocy i wsparcia państw, które sprawnie pomagają. Wśród nich, na pierwszym miejscu oczywiście jest Polska – mówił Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku. 

 Wystawie towarzyszą plansze z opisem wystawy w trzech językach (polskim, ukraińskim i angielskim). Opowiadają one o okolicznościach, w jakich został zniszczony prezentowany sprzęt. Plansze wzbogacone są także o informacje dotyczące inicjatywy Gdańsk Pomaga Ukrainie.

- Tylko w takiej formie jaką widzimy za nami, chcielibyśmy oglądać sprzęt armii rosyjskiej na terytorium Ukrainy. Pierwsza myśl, która się rodzi, to wielki podziw dla naszych sąsiadów, że tak dzielnie i bohatersko stawiają opór rosyjskiemu imperializmowi. Na terenie Gdańska przebywa około 157 tysięcy Ukrainek i Ukraińców, ponad połowa tej liczby to Ukraińcy, który przybyli do Gdańska po 24 lutego. Z tej liczby ponad 17 tysięcy kobiet podjęło legalnie pracę. Od początku w ramach akcji Gdańsk Pomaga wydaliśmy ponad 28 tysięcy kart, które uprawniają Ukraińców do zakupów raz w tygodniu w kilku punktach pomocy. Wiemy, że za każdą taką kartą stoi rodzina, często 3, 4-osobowa. Jednorazowych pomocy udzieliliśmy natomiast ponad 85 tysięcy – mówił Jacek Bendykowski, prezes zarządu Fundacji Gdańskiej.

Źródło: UMG 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%