Zamknij

Sopot Centrum: Niezwykłe dzieła sztuki malarza karaimskiego pochodzenia - wernisaż wystawy

12:28, 15.07.2020 J.F Aktualizacja: 17:36, 15.07.2020
Skomentuj

Jarosław Nowicki Karaim, pasjonat sztuki, urodził się 26 lipca 1963 roku w Gdańsku, źródłami jego inspiracji są liczne podróże, wielobarwny świat obu Ameryk, Australii, wysp Pacyfiku, Europy, ale i Bliskiego Wschodu. Z tym ostatnim regionem czuje się związany swoimi karaimskimi korzeniami. Już 17 lipca o godz 18:00 w Sopot Centrum odbędzie się wernisaż wystawy artysty. Wstęp wolny.

Wystawa zostanie w Sopot Centrum na dłużej (naprzeciwko biblioteki Sopoteka).

Recenzja twórczości Jarosława Nowickiego Karaima

„Darzę Jarka Karaima Nowickiego dużą sympatią. Cenię sobie bardzo jego inteligencję i poczucie humoru. Fascynuje mnie również jego niezwykłą historia rodzinna – pochodzi z rodziny Karaimów.Do dzisiaj ocalało jedynie kilkuset członków tej społeczności. Dopiero niedawno ku mojemu zdumieniu miałem okazję poznać Jarka – artystę. Niespodziewanie zostałem zaproszony z przyjaciółmi, do jego studia w gdyńskim Orłowie i mogę tu oficjalnie napisać, że dzisiaj cenię Jarka nie tylko jako człowieka, ale jako utalentowanego artystę. Jego niepohamowana pasja tworzenia, niezwykłe wyczucie koloru, wrażliwość i wyobraźnia, a do tego niezwykła pracowitość dają nam w sumie uczucie, że obcujemy z wielką sztuką. Już nie mogę doczekać się zderzenia jego prac z muzealnym kontekstem wystawy w Sopocie.”

Niezwykła historia rodu Karaimów 

Jarosław Nowicki Karaim, mąż Joanny, ojciec Vivien i Michała. Rodzice jego, pochodzą z Trok, malowniczego miasteczka nieopodal Wilna, gdzie pod koniec XIV wieku osiedlili się Karaimi (zwani też wschodnioeuropejskimi lub polsko-litewskimi), których jak głosi legenda sprowadził z Krymu w ostatnich latach XIV w. Witold,wielki książę litewski, stryjeczny brat Jagiełły. Przybysze z Krymu przywieźli ze sobą swoją religię, obyczaje, swój język (należy do kipczackiej grupy języków turkijskich), o które dbali,pielęgnowali i przestrzegali. (Wyznawcy karaimizmu, jednego z odłamów judaizmu, za jedyny autorytet uznają Słowo spisane pochodzące od Boga, czyli Torę (Pięcioksiąg Mojżeszowy) oraz Biblię. Za kodyfikatora karaimizmu uznaje się Anana ben Dawida, żyjącego w Basrze (dzisiejszy Irak) w drugiej połowie tego stulecia. Uważa się, że termin qara’im, dosłownie „czytający”, wywodzi się od hebrajskiego czasownika qara’, „czytać”, w szczególności „czytać Pismo Święte”. Sami siebie Karaimi nazywali bene mikra’, „synowie Pisma (Biblii)”, którego studiowaniu oddali się bez reszty).Wraz z postępującym upadkiem państwa osmańskiego centrum karaimskiego życia kulturowego i duchowego przeniosło się między innymi do gmin karaimskich w Trokach, Łucku i Haliczu. Po rozbiorach Rzeczypospolitej część diaspory karaimskiej znalazła się na terytorium Galicji, a reszta w Imperium Rosyjskim. W okresie międzywojennym gminy karaimskie Trok, Łucka i Halicza znalazły się w granicach II Rzeczpospolitej. Był to dla Karaimów okres rozkwitu, a przede wszystkim możliwości rozwijania życia kulturalnego,religijnego i naukowego. Nowa karta historii Karaimów to czasy po II wojnie światowej, kiedy większość gmin karaimskich znalazło się na terytorium Związku Radzieckiego. W wyniku akcji przesiedleńczej, zapoczątkowanej już w 1945 roku, znaczna część wspólnoty karaimskiej trafiła na terytorium Polski. Dużą grupę, ponad 70 osób stanowili Karaimi, którzy osiedlili się na terenie Trójmiasta. Tu nadal zbierali się, wspólnie świętowali, podtrzymywali tradycje wyniesione z domu. Jednym z repatriantów karaimskich był stryj Jarosława, znany gdański chirurg Eugeniusz Nowicki, który po wojnie sprowadził do Trójmiasta część swojej rodziny z Trok. Wśród nich był najmłodszy brat, Michał Nowicki, ojciec Jarosława. Później z Trok przybyła jego żona, Emilia Nowicka, z domu Dubińska, matka Jarosława. Rodzina Nowickich to wielopokoleniowa karaimska rodzina, z której obecnie na terenie Polski pozostało niewiele osób. Według spisu powszechnego, przeprowadzonego w 2011 r. zaledwie 346 obywateli polskich zadeklarowało narodowość karaimską. Nadal jednak większość z nich kultywuje tradycje swoich przodków, regularnie odwiedzają Troki i Wilno, gdzie pozostały dwie z wielu świątyń karaimskich – kenesy. Dla Jarka, który jeździł tam od dziecka, Troki nadal stanowią bardzo ważne miejsce na świecie, bo właśnie tam jest kolebka jego przodków. Jeździ tam regularnie, by nie tylko odwiedzić krewnych, ale pokłonić się swoim przodkom pochowanym na karaimskim cmentarzu. Miłość do Trok i tradycji zaszczepił też swoim dzieciom.

źródło: https://jareknowicki.wordpress.com/

(J.F)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%