Jak podała Gazeta Wyborcza, dwóch policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie zostało skierowanych na kwarantannę, po tym jak interweniowali u kobiety zakażonej koronawirusem. Funkcjonariusze nie otrzymali informacji od dyżurnego o tym, że będą mieli kontakt z osobą chorą. Obecnie trwa postępowania wyjaśniające.
Do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę, 18 października. Do Centrum Powiadamiania Ratunkowego obsługującego zgłoszenia kierowane na numer alarmowy 112 wpłynęła informacja o kobiecie, która zamierza popełnić samobójstwo. Patrol dwóch policjantów niezwłocznie został skierowany w rejon akcji. Dyspozytor sprawdził adres zameldowania osoby, której dotyczyło zgłoszenie, a następnie poinformował o nim funkcjonariuszy i pogotowie ratunkowe. Służbom nie przekazano jednak informacji o tym, że interwencja będzie dotyczyła osoby chorej na COVID-19.
Zgodnie z procedurami obowiązującymi w Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie dyżurny był zobowiązany do tego, aby sprawdzić w bazie danych, czy osoba, której dotyczy zgłoszenie jest zdiagnozowana pozytywnie na zakażenie koronawirusem.
- Wyjaśniamy szczegółowo, czy zostały zachowane wszelkie procedury i zasady bezpieczeństwa w tej sprawie - poinformowała st. asp. Lucyna Rekowska w rozmowie z dziennikarzami Wyborczej.
O tym, że kobieta jest chora policjanci dowiedzieli się dopiero w trakcie akcji. Kobieta, w której mieszkaniu interweniowali, poinformowała ich o tym fakcie.
Choć funkcjonariusze dostosowali się do zaleceń dotyczących bezpieczeństwa, m.in. w zakresie zasłaniania ust i nosa i zachowania dystansu, a co więcej nie dotykali żadnych przedmiotów w lokalu, to mimo wszystko zostali skierowani na kwarantannę. Po tym jak funkcjonariusze zakończyli interwencję, wstępnie ustalając, że kobieta nie ma zamiaru targnąć się na swoje życie, oczekiwali w radiowozie na dalsze instrukcje. Po tym jak policjanci nie zgodzili się na odbywanie kwarantanny w izolatorium położonym poza Trójmiastem, zadecydowano, że odbędą ją w swoich domach. Na czas izolacji funkcjonariusze zostali odsunięci od swoich obowiązków służbowych.
Kobieta, w sprawie której interweniowali policjanci, przeżywała stratę po utracie bliskiej osoby. Jak ustalono, kilka dni wcześniej osoba ta zmarła wskutek ciężkiego przebiegu choroby koronawirusowej.
Źródło:
[ALERT]1603351895648[/ALERT]
[ZT]6187[/ZT]
LudwikBoski10:50, 22.10.2020
Dwóch policjantów to pikuś. Wczoraj sanepid obdzwaniał rodziców jednej z klas w SP8 w Sopocie, że dzisiaj powinni skończyć kwarantannę. Przez 9 dni nie byli świadomi, że ich dzieci miały lekcje z zakażonym nauczycielem. W tym czasie rodzice chodzili do pracy, do sklepów, korzystali z komunikacji zbiorowej itp. Czy szkoła też nie wiedziała? 10:50, 22.10.2020
AT15:42, 22.10.2020
Dzięki, LudwikBoski, za info. To prawdopodobnie, skoro pozostali rodzice nie dostali żadnych wiadomości na librusie, ich dzieci nie miały kontaktu z tym księdzem. Teoretycznie- bo praktycznie bańki klasowe nie istnieją... 15:42, 22.10.2020
Sopot09:21, 12.11.2020
Czy ktoś poniósł odpowiedzialność za nie dopełnienie obowiązku i narażenie na utratę zdrowia życia? 09:21, 12.11.2020
AT12:42, 22.10.2020
0 0
Kurczę, od jakiego przedmiotu ta nauczycielka? Z młodszych czy starszych klas? 12:42, 22.10.2020
LudwikBoski13:40, 22.10.2020
0 0
Religia. Dyrekcja dzisiaj przysłała informację za pomocą Librusa. 13:40, 22.10.2020