Osoby przebywające na plaży nieopodal molo mogły być świadkami dramatycznych zdarzeń. We wtorek jeden z plażowiczów wszedł do morza i stracił przytomność. Pomimo natychmiastowej reakcji służb, nie udało się go uratować.
Natychmiastową akcję rozpoczęli ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Następnie, wsparcia udzieliło pogotowie ratunkowe oraz funkcjonariusze policji.
Poza ratownikami WOPR, do akcji zaangażowano dwa skutery, quada z defibrylatorem oraz ambulans wodny. Na miejsce przybyła też karetka pogotowia oraz policyjny radiowóz - informuje Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego.
Dramatyczne chwile na sopockiej plaży rozegrały się 11 sierpnia, około 18:00. Wypoczywający mężczyzna stracił przytomność, kiedy postanowił schłodzić się w morzu. Po wejściu do wody zasłabł i nie odzyskał świadomości. Na brzeg wyciągnęli go ratownicy WOPR, którzy podjęli akcję reanimacyjną. Jak poinformował Dziennik Bałtycki, mężczyzna miał rozrusznik serca.
Szybka reakcja służb oraz natychmiastowa reanimacja nie pomogły uratować życia mężczyzny. Zgon potwierdzono, kiedy działania ratowników nie przynosiły zamierzonych skutków.
[ZT]5566[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz