Michał Piękoś krytykuje Lechię Gdańsk: "To skandal"

Sopocki działacz Lewicy - Michał Piękoś - zauważył, że polskie stadiony pełne są rasizmu i ksenofobii. Zabierając głos w tej sprawie, skrytykował między innymi Lechię Gdańsk oraz prezydent Aleksandrę Dulkiewicz. 

Ruch Lepszy Gdańsk zwrócił uwagę, że kibice Lechii dopuszczają się na stadionach nieodpowiednich zachowań. Działacze zauważyli, że kwota, którą klub otrzymuje od miasta, wynosi ponad 7 mln złotych. Za jej równowartość można m.in. utrzymać spory instytut naukowy rangi ogólnopolskiej, kupić pięć autobusów gazowych Solaris Urbino 12, albo wybudować w dwa lata miejski basen. Głos w dyskusji zabrał również sopocki działacz Lewicy –Michał Piękoś.

– Podczas gdy kluby piłkarskie w całej Europie walczą z rasizmem i ksenofobią na stadionach, Lechia Gdańsk przymyka oko na ohydne transparenty i zachowania bo... boi się że bez kiboli spadnie im sprzedaż biletów. Do tego na dodatek prezydent Aleksandra Dulkiewicz przeznacza miliony zasilając budżet Lechii z pieniędzy podatników i podatniczek. To skandal. Czas aby kluby piłkarskie w Polsce zaczęły brać przykład z zachodnich sąsiadów, a miasto znalazło odwagę aby wyznaczyć właściwy kierunek i dawać przykład [pisownia oryginalna] – skomentował Michał Piękoś na facebookowym profilu.

Zdania w komentarzach pod postem Lepszego Gdańska były podzielone. Niektórzy bronili klubu, mówiąc, transparenty nie zostały zakupione ani przez klub, ani ze środków publicznych mu przekazanych. Poza tym piłkarze nie mają nic wspólnego z treściami, które się na nich znajdują. 

Oprócz poruszania tematów LGBT zwróćcie może uwagę że kibice wywieszają transparenty patriotyczne i są zaangażowani w wiele takich akcji jak i świąt ważnych dla Polski. Ale pewnie jak nie macie afery nie macie zadymy to nie piszecie. A druga sprawa że to nie jest wasza sprawa ile kto zarabia to jest praca i naprawdę ciężka praca napewno cięższa niż pisanie takich bzdur i transparenty są wieszane i robione przez kibiców klub się nie angażuje w takie sprawy – pisał pan Adrian [pisownia oryginalna]. 

Inni wyrażali oburzenie treściami, znajdującymi się na banerach. – Miasto, ktore szczyci się, i słusznie, modelem na rzecz równego traktowania przymyka jednocześnie oko na ewidentne zaniedbania klubu w tejże kwestii, a także kwestii zwykłego chuligaństwa (vide niedawny "popis" kiboli w Poznaniu), z którym Lechia radzić sobie nie umie, a może po prostu nie chce. Ale co ma chcieć, jak władze miasta, od prezydentki po radnych pozują bezrefleksyjnie na trybunach w biało-zielonych szaliczkach, jakby nic się nie działo – podsumowała pani Ania.