Czy tak powinna wyglądać plaża w Sopocie?

Ostatnimi czasy media społecznościowe obiegły fotografie różnego rodzaju śmieci. Ruszyła akcja #trashtagchallenge. Jej uczestnicy zwracają uwagę na problem zanieczyszczenie środowiska. Wśród miejsc, które borykają się ze śmieciową bolączką niestety nie zabrakło również Sopotu.

Niektórzy twierdzą, że problem śmieci nie dotyczy Polski, polskich plaż. Serio? Tyle wokół śmieci! Metr kwadratowy wokół śmietnika to dziesiątki niedopałków od papierosów - czy tak ciężko je wyrzucić, mając śmietnik na wyciągnięcie ręki? - pisze na swoim firmowym profilu jedna z naszych czytelniczek.

Opisana sytuacja dotyczy najbardziej reprezentatywnego rejonu plaży. Mowa o okolicach molo, które są regularnie oblegane przez spacerowiczów. Każdego lata na całym odcinku nabrzeża turyści pozostawiają po sobie bałagan w postaci butelek, puszek czy plastikowych opakowań i to - niestety - stało się normą. Jak się jednak okazuje problem nie dotyczy już wyłącznie sezonu. Także poza okresem wakacyjnym porządek na sopockiej plaży pozostawia wiele do życzenia.

Zaśmiecenie przestrzeni dotyczy różnych rejonów Sopotu. W ostatnim czasie ofiarą bałaganiarzy padły między innymi tereny zielone w pobliżu działek przy Ergo Arenie. Użytkownicy grupy facebookowej "Sopot Moje Miasto" zwracali uwagę na problem. Czy miasto podejmie działania w celu ograniczenia tego typu incydentów?

Tego nie wiemy. Wiadomo natomiast, że to od nas samych i tego, co zrobimy, zależy, czy będziemy żyli w czystym Sopocie. Dlatego zachęcamy do udziału w akcji #trashtagchallenge. Jeśli każdy z nas poświęci kilka chwil, aby zadbać o bliską mu przestrzeń, nasze miasto zmieni się na lepsze.

(Fot. facebook - Joanna von Wika)