200 tysięcy dzików na odstrzał. Czy w Sopocie dojdzie do rzezi?

W sobotę 12 stycznia rozpoczną się polowania mające ograniczyć populację dzików w polskich lasach niemal do zera. Zagrożonych jest przeszło 200 tysięcy przedstawicieli tego gatunku. Walka z afrykańskim pomorem świń (AFS) będzie trwała do 30 marca i może przyczynić się do niemal całkowitego wytępienia tych zwierząt na terenie Polski.

AFS stanowi poważne zagrożenie dla wielu hodowli. Według rolników dotychczasowe działania podejmowane przez myśliwych okazały się niewystarczające. Wirus nieustannie zagraża polskiej trzodzie chlewnej. Pomór dotychczas rozprzestrzenił się przede wszystkim na wschodzie kraju, jednak chore zwierzęta pojawiają się coraz częściej także przy granicy zachodniej.

Samorząd zawodowy rolników domaga się zdecydowanych kroków. Na odstrzał pójdą zwierzęta w całej Polsce – w tym także ciężarne lochy i osobniki żyjące w parkach narodowych. Zarówno myśliwi, jak i ekolodzy oceniają sprawę surowo: całkowita eksterminacja gatunku budzi wątpliwości i jest świadectwem niedostatecznych działań służb sanitarno-weterynaryjnych na rzecz zabezpieczania i kontroli hodowli.

Rekomendacje ministerstwa

W ubiegłym roku na wniosek samorządu rolników powołano Zespół Kryzysowy. W efekcie podjętych prac Ministerstwo Środowiska zatwierdziło zalecenia w sprawie walki z AFS. Eksterminacja ma ograniczyć populację dzików do 1 osobnika na 1000 hektarów. Za realizację postanowień odpowiadają Lasy Państwowe i Polski Związek Łowiecki.

Dla myśliwych polowania w okresie następującym po jesiennych godach to przede wszystkim problem etyczny. Wielu z nich nie chce strzelać do ciężarnych zwierząt. Niemniej postanowienia ministerstwa tego wymagają. Za każde zabite zwierze zostanie wypłacony ekwiwalent w wysokości kilkuset złotych.

Petycja w obronie zwierząt

Działania rządu nie pozostały bez echa. Na platformie avaaz.org internauci przygotowali petycję do ministra środowiska w sprawie wstrzymania polowań. Wśród podnoszonych argumentów pojawiają się między innymi zarzuty o brak dowodów na zasadność wytrzebienia populacji dzików w polskich lasach, a także wskazuje się na krytykę działań rządu ze strony środowiska naukowego.

Eksterminacja w sopockich lasach 

O komentarz w sprawie poprosiliśmy Rzecznika prasowego RDLP w Gdańsku, który poinformował, że 

 "Odstrzały dzików, dokonywane są od wielu lat na terenie obwodu łowieckiego nr 69 zarządzanego przez Nadleśnictwo Gdańsk. Realizowane są  w oparciu o przepisy ustawy z 13 października 1995 r. Prawo łowieckie oraz przepisów wykonawczych do tej ustawy, a w szczególności w oparciu o dane zawarte w rocznym planie łowieckim.  

W wyniku inwentaryzacji (szacowania liczebności) tego gatunku dokonanej w obwodzie nr 69 w roku 2018,  z ogólnej liczby 127 szt. dzików (stan wiosenny osobników dorosłych plus przyrost osobników młodocianych) do odstrzału przewidziano 120 sztuk. W skład w/w obwodu łowieckiego wchodzą również niektóre kompleksy leśne leżące w granicach administracyjnych m. Sopot.

Zasady dokonywania polowań reguluje w sposób szczegółowy w/w ustawa (łącznie z przepisami wykonawczymi) i tylko pod rygorem zapisów tej ustawy mogą one być wykonywane.  

W ostatnich sezonach łowieckich o wielkości planowanego odstrzału dzików ( w tym jakie ilości dzików mają być przewidziane do odstrzału dla obwodu nr 69) decydują wytyczne Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego odnoszące się do konieczności zmniejszania zagęszczenia populacji dzików w związku z zagrożeniem Afrykańskim Pomorem Świń (ASF).  Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku na terenie wchodzących w jej skład OHZ ( Ośrodków Hodowli Zwierząt -  w tym obwodu łowieckiego nr 69) skutecznie wywiązuje się z zaleceń i wytycznych właściwych organów państwa odnośnie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się ASF, przez co nie ma potrzeby byśmy  w chwili obecnej prowadzili odstrzał dzików poza okresem ochronnym lub wedle innych, nadzwyczajnych zasad."