Wczoraj służby interweniowały w rejonie molo w związku z domniemaną próbą samobójczą. Jak się później okazało, przyjęte zgłoszenie było fałszywe.
Do wspomnianego incydentu doszło w poniedziałek przed północą. Policja przyjęła zgłoszenie o grupie dziesięciu osób przebywających na molo w Sopocie. Według zgłaszającego jedna z nich miała skoczyć z pomostu, usiłując popełnić samobójstwo.
Na zgłoszenie zareagowała policja, straż pożarna, a także ratownicy sopockiego WOPR. Na miejscu domniemanego zdarzenia nikogo nie odnaleziono. Wątpliwości co do tego, czy zgłoszenie było zasadne, rozwiały nagrania z monitoringu. Kamery nie zarejestrowały tego typu zdarzenia.
Przypominamy, że fałszywe alarmowanie służb jest przestępstwem. Jak czytamy w art. 224a Kodeksu Karnego:
"Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
[ALERT]1633441108609[/ALERT]
zenada16:12, 05.10.2021
glupota ludzka nie zna granic powinien zaplaci za wszystko!! 16:12, 05.10.2021
hgh09:57, 06.10.2021
0 0
oj tak, z nawiazką zeby miał nauczkę. Koszta +50k kary 09:57, 06.10.2021