Zamknij

Skazany przez Sąd w Sopocie - Jerzy Milewski - potrącił policjanta i wypierał się zarzutów

16:44, 20.09.2019 J.F Aktualizacja: 10:18, 23.09.2019
Skomentuj

Jerzy Milewski - gdański radny Prawa i Sprawiedliwości rażąco złamał przepisy ruchu drogowego i potrącił policjanta. Należący do Narodowej Rady Rozwoju działającej przy prezydencie Andrzeju Dudzie polityk wyparł się zarzutów i oskarżył policjantów o sfingowanie wypadku. 

Do zdarzenia doszło 25 listopada 2016 r., kiedy to Jerzy Milewski wracał z imprezy organizowanej w Ergo Arenie. Tego wieczoru w związku z dużą ilością uczestników wydarzenia organizacja ruchu wokół obiektu była zmieniona. Nad ruchem czuwali funkcjonariusze policji. Gdański radny nie zastosował się do zmian i przekroczył pachołki drogowe blokujące wjazd na jezdnię. Reakcja policjantów była natychmiastowa - polecili opuścić rondo kierowcy i nie blokować ruchu. Milewski nie zastosował się do ostrzeżeń i wjechał pod prąd na ul. Łokietka, gdzie został zatrzymany przez innego policjanta. Funkcjonariusz stanął przed jego samochodem, uniemożliwiając mu dalszą jazdę ze względu na przechodzących przez przejście pieszych. Jerzy Milewski nie krył emocji, kierując liczne wyzwiska w stronę policjanta ("Ty durniu"), następnie wsiadł do auta i ruszył, tym samym potrącił go. Mężczyzna na służbie doznał uszkodzenia kolana i przewrócił się na jezdnię. 

Jerzy Milewski został oskarżony przez prokuraturę rejonową w Gdańsku Oliwie. Mimo ekspertyzy lekarskiej i zeznań naocznych świadków gdański radny wypierał się postawionych mu zarzutów, wyjaśniając, że policjant udawał, że doznał uszkodzenia ciała. 

Mandaty i wyrok Sądu w Sopocie

Gdański radny przyjął dwa mandaty. Jeden za niestosowanie się do poleceń policjantów, drugi za brak fotelika dziecięcego dla wnuka. Natomiast zarzuty postawione przez prokuraturę dotyczyły znieważenia funkcjonariusza i potrącenia.

W czwartek 19 września - Sąd Rejonowy w Sopocie uznał, że Milewski znieważył policjanta, wielokrotnie nazywając go „durniem”. Za zniewagę radny będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 1 tyś. zł., a także kolejny tysiąc złotych zadośćuczynienia dla policjanta, oraz pokryć koszty sądowe. Polityk zapowiedział, że będzie odwoływał się od wyroku, który jest nieprawomocny. 

Warto mieć na uwadze, że dwa miesiące wcześniej rozstrzygnęła się sprawa potrącenia policjanta. W Sądzie Okręgowym w Gdańsku odbyło się osobne postępowanie, które zakończyło się prawomocnym wyrokiem. Sąd orzekł, że Jerzy Milewski  „nie zachował szczególnej ostrożności ruszając pojazdem i z niewielką prędkością uderzył znajdującego się przed samochodem policjanta, przez co spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym". Mimo odwołań obrońców Milewskiego, sąd utrzymał wyrok w mocy, uzasadniając go zeznaniami naocznych świadków, które były wiarygodne i spójne i wskazywały jednoznacznie na winę oskarżonego. Milewski musiał zapłacić karę 500 zł grzywny. 

[ZT]2892[/ZT]

 

(J.F)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%