Jak poinformował portal wybrzeze24.pl, na nadzwyczajnym zebraniu SKT, członkowie klubu jednomyślnie przegłosowali uchwałę o kontynuowaniu działalności swojej organizacji. Sceptyczna wobec działań prezydenta Sopotu Gazeta Gdańska utrzymuje, że Jacek Karnowski podejmuje nieoficjalne spotkania z niektórymi osobami należącymi do Sopockiego Klubu Tenisowego, chcąc – według redaktora serwisu - „ratować swoją operację wobec SKT”.
Dzięki środkom pochodzącym ze sprzedaży należącej do SKT działki pod Skarszewami, syndyk klubu, Lechosław Kochański, do końca roku zamknie spłatę zaległych zaciągniętych przez SKT zobowiązań.
Gdyby panu Karnowskiemu rzeczywiście chodziło wyłącznie o zachowanie kortów i wykluczenie możliwości zabudowy działek znajdujących się we władaniu SKT, to mając większość w radzie miasta, mógł już 3 lata temu wnieść pod jej obrady projekt uchwały, która chroni substancję sportową przed zakusami deweloperów - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem "Gazety Gdańskiej" Mirosław Rogacewicz, przewodniczący sądu koleżeńskiego SKT.
Na walnym zebraniu członków Sopockiego Klubu Tenisowego, w ramach którego powołano nowy zarząd klubu, obecny był przedstawiciel Jacka Karnowskiego, Tomasz Podgórski. W imieniu prezydenta zapewnił o chęci współpracy ze strony władz Sopotu. Zaoferował pomoc przy reaktywowaniu turniejów terenie miasta i zachęcaniu do tego sportu miejscowej młodzieży.
Fot. Pixabay
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz