Kiedy na ulicach i chodnikach pojawia się śnieg, wiele osób zaczyna rozglądać się za odpowiednimi miejscami do zimowych aktywności. Najczęściej pierwszą myślą jest Łysa Góra, na którą sopocianie chętnie wybierają się z sankami i nartami. Czy znajdziemy więcej tego typu lokalizacji w kurorcie?
Większość miejsc, które służyły dzieciom 20-30 lat temu została zmieniona. Część podlegała pracom modernizacyjnym, a inne zostały zabudowane. Wysoką popularnością wciąż cieszą się tzw. trzy skocznie. Są to pagórki zlokalizowane w okolicy filii Poczty Polskiej przy ulicy Obodrzyców 1A. Teren cieszy się powodzeniem wśród saneczkarzy urodzonych zarówno 50, jak i 5 lat temu.
Jak przyznają sopocianie, duże pokłady śniegu umożliwiają zabawę na sankach w sopockim lesie. Wciąż wysoką popularnością cieszą się pagórki w okolicy stadionu lekkoatletycznego. Sporo osób wybiera się także w okolice Opery Leśnej, by korzystać z pozostałości po sopockim torze saneczkarskim. Sopocianie mają również własne, sprawdzone pomysły na zimowe szaleństwo. Mieszkańcy Kamiennego Potoku zjeżdżają m.in. obok kościoła pw. Zesłania Ducha Świętego od strony ulicy Kujawskiej.
Doświadczeni w "zimowych bojach" sopocianie przyznają, że najlepsze miejsca do zjeżdżania na sankach zostały zastąpione przez parkingi, drogi i budynki. Fani szaleństwa w białym puchu muszą posiłkować się leśnymi ścieżkami i najwyższym sopockim szczytem, czyli niezawodną Łysą Górą.
#sanki #sopot #gdzie_na_sanki #górki_na_sanki_sopot
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz