Zamknij

Historia Wielkiej Gwiazdy, niezwykłego miejsca na mapie Sopotu

08:00, 17.11.2018 Ewa Podlasińska Aktualizacja: 09:56, 12.02.2019

Będące zaczątkami Wielkiej Gwiazdy ścieżki ciągnęły się tu jeszcze za czasów słynnego Bursztynowego Szlaku. W 1895 roku, na skrzyżowaniu zbiegających się z Oliwy, Osowy i z Sopotu leśnych dróg, wybudowana została restauracja Grosser Stern - Wielka Gwiazda. Można powiedzieć, że jej założyciel  Paul Senff kontynuował rodzinną tradycję, ponieważ jeden z jego przodków, Emanuel Senff był właścicielem innego sopockiego lokalu, Dolinny Młyn  - Thalmühle.  

Przed wojną, Wielka Gwiazda była jedną z najchętniej uczęszczanych restauracji w Sopocie. Prowadził do niej trakt, którym sezonowo kursowały tramwaje konne zwożąc gości wprost z kurortu, w tym oczywiście z osławionego sopockiego Kurhausu.  Do Grosser Stern wiódł również trakt tramwaju konnego z Oliwy. Ślady trasy można dostrzec w zagłębieniach terenu ścieżki na nasypie nieopodal drogi prowadzącej do sanatorium „Leśnik”. W zależności od chęci i upodobań, goście mogli tu dotrzeć także pieszo, powozem lub konno.Zaciszna i urokliwa okolica sprzyjała zarówno spacerom leśnymi ścieżkami, jak i wypoczynkowi  w kawiarnianym ogródku. Koneserom wykwintnych potraw, serwowano potrawy z dziczyzny.

Restauracja miała zostać powiększona, snuto również plany budowy niewielkiego hotelu. Niestety, w roku 1945 budynek został jednak spalony przez żołnierzy Armii Czerwonej. 

Z osławionej onegdaj wspaniałej restauracji pozostały jedynie fotografie i ledwo widoczne zarysy fundamentów oraz zejścia do piwnic. Jednak dwie skrzyżowane leśne ścieżki wijące się pod okazałymi konarami buków, sosen i sprowadzonych tutaj iglastych daglezji, nadal pozostają jednymi z najpiękniejszych szlaków spacerowych w Sopocie.

Fot. www.gdanskstrefa.com

(Ewa Podlasińska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Krzysztof GrabskiKrzysztof Grabski

0 0

Dobrze, że jest takie upamiętnienie. Jeździłem często rowerem po leśnych drogach i oczywiście nie zainteresowałbym się ledwo widocznymi resztkami fundamentów na ich skrzyżowaniu. Uzbrojony w informację inaczej odbieram otoczenie. P.S. Póki żyje pamięć w ludziach, należy ich historie spisywać. 00:21, 23.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%