Zamknij

Historia Sopotu. Część I: od średniowiecza do wybuchu I wojny światowej

15:53, 08.04.2021 Piotr Pelczar Aktualizacja: 17:58, 10.04.2021

Na terenach dzisiejszej północnej Polski, nad brzegiem Bałtyku, wciśnięty pomiędzy złotą plażę a morenowe wzgórza porośnięte gęstymi lasami, leży Sopot – pogrążone w melancholijnym letargu zimą i żywiołowe latem, „trochę baśniowe, nierealne miasteczko” łączące dwa obce mu naturą zespoły portowo-miejskie – Gdańsk i Gdynię. Sopot to miasto mające odmienną i ciekawą historię. Zapraszamy do lektury pierwszej z pięciu części serii artykułów poświęconej dziejom tego miasta.

Pierwsza historyczna wzmianka o Sopocie pochodzi z dokumentu z roku 1283. W tymże roku gdański książę Mściwoj II nadał Sopot wraz z kilkoma innymi wsiami oliwskiemu klasztorowi cystersów. Była to rekompensata za straty terytorialne w ziemi gniewskiej, poniesione na rzecz zakonu krzyżackiego. O wartości Sopotu przesądzały w tamtym czasie jego obfitujące w bursztyn plaże, o prawo do których na przestrzeni wieków XII i XIII spierali się cystersi z Krzyżakami. W 1466 roku na mocy pokoju toruńskiego Sopot znalazł się w granicach Rzeczpospolitej i choć od II połowy XV wieku intensywnie eksploatowane złoża bursztynu na Pomorzu Gdańskim zaczynały ulegać wyczerpaniu, to urokliwe położenie wsi wciąż pozostawało jej atutem1.

Od XVI do XVIII wieku: mieszczańskie letnisko

W połowie XVI wieku rozpoczął się zupełnie nowy okres w dziejach Sopotu. Możni gdańscy kupcy, wydzierżawiając tereny wsi od cystersów, wybudowali tam swoje letniskowe dwory, co w przeciągu zaledwie jednego wieku doprowadziło do przekształcenia się chłopskiej wsi w zespół patrycjuszowskich rezydencji2 . Można powiedzieć, że wtedy po raz pierwszy w historii Sopot stał się świadkiem procesów rewitalizacji i gentryfikacji na swoim obszarze. Dawni właściciele chłopskich zagród przenieśli się na nadmorską nizinę na południe od Sopotu, by trudnić się rybactwem, a tylko część pozostała, by pracować w charakterze służby3 . Na miejscu wszystkich dawnych zabudowań chłopskich powstało dwanaście4 otoczonych ogrodami pałacowych dworków, o których wykwintności poświadczyć mogła znamienitość rezydujących w ich progach gości. W dworze własności kupieckiej rodziny Borkmannów na przykład wiosną roku 1660 kwaterował Magnus de la Gardie, przewodniczący szwedzkiej delegacji do rokowań pokojowych kończących okres wojen polsko-szwedzkich5 . Od tamtej wizyty posiadłość Borkmannów zaczęto nazywać Dworem Szwedzkim. W tym samym dworku w lipcu 1710 roku zatrzymał się król August II, a we wrześniu roku 1733 Stanisław Leszczyński6 .

Wiek XVIII: od wielkiej pożogi do magnackiej posiadłości

W niespełna rok po tej wizycie, w maju 1734, Dworek Szwedzki podzielił los wszystkich pozostałych sopockich zabudowań, ulegając doszczętnemu spaleniu. Dokonały go wojska rosyjskie, nie po raz ostatni zresztą odciskając na Sopocie swoje destrukcyjne piętno. Sielankowa niegdyś wieś pozostawała po tej katastrofie smutnym pogorzeliskiem, gdyż obciążonych kontrybucjami i wyniszczonych wojną gdańskich patrycjuszy nie było stać na odbudowę swoich rezydencji.7

Po blisko dwudziestu latach zastoju zrujnowanymi dworami zaczęła interesować się polska szlachta pomorska. Odkupione od gdańskich właścicieli i odbudowane dwory przeszły z kolei na własność magnata pomorskiego, generała Józefa Przebendowskiego, który skupił w swoim ręku większość z tych posiadłości. Obok Przebendowskich rezydencje w Sopocie posiadali także Sierakowscy. Ich dworek – pamiątka po spalonym wcześniej tzw. Dworze Szwedzkim – stoi w Sopocie po dziś dzień, będąc jedynym zachowanym budynkiem z tamtych czasów8 .

Od 1772 do 1877 roku: Sopot jako pruskie kąpielisko

Po pierwszym rozbiorze Polski w roku 1772 Sopot wraz z większością Pomorza dostał się pod zabór pruski. Doszło do konfiskaty dóbr klasztornych pozostających własnością cystersów od XII wieku. Majętni pruscy kupcy zaczęli ponadto z wolna odkupywać od polskiej szlachty sopockie majątki ziemskie wraz z posiadłościami, między innymi te, które należały wcześniej do Przebendowskich9 . Tak rozpoczynał się niemiecki etap istnienia Sopotu, zaś po incydentach związanych z wojnami napoleońskimi miasto mogło cieszyć się długimi latami spokoju, w których to wykrystalizował się jego charakter i funkcja.

W czasach, kiedy brytyjski Scarborough począł przyciągać ludzi korzystających z leczniczych właściwości wód, atut, jakim było położenie Sopotu w pobliżu morza, pozostawał w zasadzie niewykorzystany. Na początku XIX wieku kąpiele morskie uważano na Pomorzu za niezdrowe i sprzeczne z zasadami moralności. Modę na nie przywieźli dopiero podczas kampanii napoleońskich Francuzi. W roku 1808 pochodzący z Alzacji chirurg w stopniu majora, Jean George Haffner, błyskawicznie po swoim przyjeździe dostrzegł dogodne dla powstania kąpieliska położenie wsi10 . Doktor Haffner, odznaczony przez samego cesarza Napoleona najwyższym francuskim odznaczeniem, orderem Legii Honorowej, miał wnieść niepodważalnie wielki wpływ w rozwój sopockiej miejscowości. Pierwsze próby uruchomienia kąpieliska morskiego podjął jednak największy w tamtym czasie sopocki posesor, Carl Christoph Wagner. W 1819 roku wybudował on w tym celu niewielki budynek, ale brak funduszy oraz wiary w zyskowność branży powstrzymały go przed dalszymi inwestycjami11. Kolej na Haffnera przyszła cztery lata później. 21 maja 1823 roku wydzierżawił on około pół hektara plażowych wydm, położonych w miejscu dzisiejszego wejścia na molo, i od razu przystąpił do budowy nowego zakładu kąpielowego. Postawiony w zaledwie 40 dni budynek mógł się poszczycić sześcioma kabinami do kąpieli w wodzie morskiej, a także gabinetem leczniczych natrysków, prysznicami, poczekalnią i pokojem wypoczynkowym12 . Do końca sezonu letniego 1823 roku zakład odwiedziło dwustu dziewięćdziesięciu kuracjuszy. W rok później doktor Haffner wybudował pierwszy sopocki Dom Kuracyjny, gdzie w odróżnieniu od stojącego nieopodal zakładu kąpielowego miało skupiać się życie towarzyskie młodego kurortu13 . W maju tego samego roku gotowy był też regulamin sopockiego kąpieliska. Określał on zakres działalności zakładów kąpielowych, obowiązki kuracjuszy, porządek dnia oraz czas trwania sezonu. Obyczajowość tamtych czasów stworzyła ponadto potrzebę strzeżenia plaż przed wzrokiem niepożądanych ludzi. Ówcześnie, zrytualizowane zanurzenie ciała w wodzie morskiej odbywało się w przypadku mężczyzn nago, panie przysłaniała zaś cienka, sięgająca do kostek tunika. By strzec prywatności kuracjuszy, pruscy żandarmi pilnowali rejonu kąpieliska, mając na uwadze nawet znaczny dystans, jaki od kąpiących mieli obowiązek zachowywać okoliczni rybacy14 .

Wkrótce na malowniczych, okalających Sopot wzgórzach morenowych wytyczono ścieżki spacerowe, urządzono punkty widokowe, a we wsi powstawały kawiarenki15 . Chcąc jeszcze bardziej uatrakcyjnić czas odwiedzającym, doktor Haffner stworzył wreszcie zalążek najsłynniejszej miejskiej atrakcji – drewnianego mola, które już wtedy zyskało status niemożliwej do pominięcia atrakcji16 . Tempo wzrostu liczby odwiedzających było znaczne, w sezonie letnim roku 1830 było ich już czterystu sześćdziesięciu. W tym samym roku jednak śmierć ojca założyciela sopockiego kąpieliska poprzedziła załamanie tej dobrze rokującej tendencji. Szalejące powstanie listopadowe i zamknięcie granicy prusko-rosyjskiej uniemożliwiło przyjazd wielu gościom, pojawiły się problemy natury finansowej, Sopot nawiedziła też epidemia cholery... Nie na długo na szczęście młody nadbałtycki kurort znalazł się w kryzysie. W 1834 roku pasierb Jeana Haffnera, Ernst Adolf Bottcher, przejął zarządzanie kąpieliskiem i przystąpił do kolejnych inwestycji. Rozbudowano i podwyższono standard domu zdrojowego, na miejscu przesuniętego na południe zakładu kąpielowego stanął teatr, zagospodarowano też pozyskane w 1834 i 1837 roku tereny miejscowości. Liczba letników wahała się w tamtych czasach, oscylując wokół tysiąca odwiedzających w ciągu roku.17

1877-1914: gminny kurort i polscy turyści

Sopocki zakład kąpielowy pozostawał własnością prywatną do 1877 roku. Wówczas to rada gminy podjęła uchwałę o wykupie od spadkobierców zmarłego w 1861 roku Bottchera wszystkich urządzeń kąpielowych i rekreacyjnych. I tym razem w malowniczo położonej wsi nad Bałtykiem poczyniono mające ją uatrakcyjnić inwestycje. Do 1881 roku gotowy był już nowy budynek Domu Zdrojowego, rozbudowano molo i zaplecze hotelowe, samą miejscowość przecięła zaś ze wschodu na zachód główna arteria komunikacyjna – See Strasse, znana dziś lepiej w całym kraju jako ulica poświęcona pamięci bohaterów spod Monte Cassino. Sopot w roku 1880 odwiedziło aż 3739 osób, a w 1890 roku – 6504.18

Przybywali Niemcy, Rosjanie, najbardziej widoczni byli jednak Polacy. W modnym warszawskim towarzystwie uchodziło w dobrym tonie bywać na wakacjach nad morzem. Sopot stał się, jak zauważył pisarz Adolf Nowaczyński, „przedłużoną nad Bałtyk Warszawą”, a przy tym miejscem, gdzie zjeżdżała polska elita intelektualna19 . Kurort rozwijał się nadal. Przełom wieków XIX i XX był najbardziej dynamicznym okresem rozwoju miejscowości, która od 8 października 1901 roku funkcjonowała już na prawach miejskich. Na przełomie lat 1897 i 1909 powstały w Sopocie kolejno: korty tenisowe, tereny wyścigów konnych, nowe zakłady kąpielowe, łazienki północne, wzorowane na staronorweskim stylu łazienki południowe, a także leśny teatr stanowiący zalążek dla Opery Leśnej20 . W 1912 roku oddano do użytku trzeci z kolei Dom Zdrojowy. Imponujący swym rozmachem i bogactwem budynek, którego podobizna trafiła na tysiące miejscowych pocztówek, był chyba najokazalszym, jaki kiedykolwiek powstał w Sopocie. Mieścił on między innymi: pokoje hotelowe, restauracje, winiarnię i salę teatralną, stając się wspaniałą wizytówką dla kurortu, odwiedzanego w tamtych czasach przez blisko dwadzieścia tysięcy ludzi rocznie21 .

Kolej, rozwój, polskość, rola kobiet

Ciężko powiedzieć, jak potoczyłyby się losy wsi malowniczo położonej nad Bałtykiem, gdyby nie budowa linii kolejowej łączącej Gdańsk ze Szczecinem. Dokonano tego w roku 1870, znacznie ułatwiając podróżnym komunikację i rozpoczynając prawdziwie gwałtowny okres przyrostu ludności. W roku 1820 Sopot liczył zaledwie 307 mieszkańców, a kiedy umierał doktor Haffner, ich liczba wynosiła 640. W przededniu otwarcia linii kolejowej mieszkańców było nieco ponad 1200, jednak już pięć lat później sopocianie stanowili społeczność złożoną z 2834 osób22 . Na początku XX wieku Sopot posiadał połączenia kolejowe z Berlinem, Szczecinem, Warszawą, Wrocławiem, Królewcem, a nawet z Petersburgiem.23 Prężnie rozwijająca się miejscowość turystyczna obfitowała w miejsca pracy w sektorze hotelarskim, gastronomicznym, w handlu i w opiece zdrowotnej, a więc w zawodach klasycznie zarezerwowanych dla kobiet. Taka sytuacja na rynku pracy wpływała oczywiście na wysoki stosunek ilości aktywnych zawodowo kobiet do ilości aktywnych zawodowo mężczyzn, wynoszący na przestrzeni lat 1871-1911 aż 6 do 4. Na przestrzeni lat zmieniał się także narodowościowy udział w ogólnej liczbie mieszkańców miasta, w którym przewagę zyskiwali Niemcy. To ich udziałem odbywał się główny wzrost liczby mieszkańców. O ile liczba Polaków powiększyła się w latach 1890-1910 z 1174 do 1710 osób, to liczba Niemców w tym samym okresie wzrosła z 3596 do 13 298. Sopot zamieszkiwało więc około 89% Niemców i 11% Polaków. Bardziej symetryczny, z uwagi na dwuwyznaniowość Niemców, był podział wyznaniowy. Na przełomie XIX i XX wieku 46% mieszkańców stanowili ewangelicy, przy 52% udziale katolików24 .

Uzdrowiskowy charakter, jaki począł przybierać Sopot od momentu, kiedy Wagner postawił tam swój pierwszy budynek kąpielowy, nie przekładał się niestety na poziom opieki medycznej oferowanej mieszkańcom. Priorytet stanowili przyjezdni, a do roku 1920 stale zamieszkała ludność nie doczekała się nawet miejskiego szpitala, gdyż plany budowy tej placówki pokrzyżował wybuch I wojny światowej. Zmuszało to mieszkańców do hospitalizowania się na terenie Gdańska lub w kilku niewielkich i nie najlepiej finansowanych placówkach na terenie miasta. W rezultacie śmiertelność wywołana ówcześnie często występującymi chorobami, takimi jak gruźlica, była wysoka. Żniwo zbierały także choroby wywoływane ubóstwem, gdyż ten rozwijający się kurort, który kojarzył się z luksusem i pretendował do miana Riviery północy, był także domem dla wielu ubogich25 .

Do czasów rozpoczęcia inwestycji przez doktora Haffnera ludność Sopotu trudniła się głównie rybactwem i rolnictwem. Świadczenie usług dla przyjezdnych traktowano jako zajęcie dodatkowe. Wkrótce jednak rozwój nadmorskiego kąpieliska zmienił tę tendencję, sprawiając, że zarówno miejscowa, jak i napływowa ludność znalazła pracę pośrednio lub bezpośrednio związaną z rozwijającym się przemysłem turystycznym. I choć wodolecznictwo, handel nieruchomościami czy budownictwo wymagały wielu wykwalifikowanych pracowników, to sporą część mieszkańców stanowili pracownicy pozbawieni większych kwalifikacji, zatrudnieni na nienajlepiej opłacanych posadach. Zarabiających krocie było w Sopocie niewielu, a należeli do nich właściciele hoteli, sklepów i pensjonatów, a także lekarze, urzędnicy i prawnicy. To właśnie tę grupę było bez wątpienia stać na pełne cieszenie się atrakcjami, których nie brakowało w barwnym kąpielisku. Mniej majętni mieszkańcy nie mogli sobie na to pozwolić. Na boczny tor zepchnięte zostały np. interesy sopockich rybaków. Rozwijające się kąpielisko zajmowało plaże wraz z okolicznymi terenami nadmorskimi, co w praktyce uniemożliwiało rybakom wykonywanie ich zawodu w trakcie sezonu letniego. Pochłonięte uatrakcyjnianiem kurortu władze pozostawały zaś przez długi czas niewzruszone na wysuwane prośby o respektowanie interesów tej nie najlepiej usytuowanej grupy społecznej. Spór zażegnało ostatecznie wydzielenie rybakom kawałka plaży nieopodal Karlikowa. Problem ten był klasycznym przykładem konfliktu interesów pomiędzy mieszkańcami a miejskim reżimem26 .

 

Autor: Piotr Pelczar.

Tekst opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

 
(Piotr Pelczar)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%