Zamknij

Operacja bezpieki w Grand Hotelu

15:23, 13.12.2018 Ewa Podlasińska Aktualizacja: 09:53, 12.02.2019

W 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego warto przypomnieć, że 13 grudnia 1981 roku Sopot, a konkretnie słynny Grand Hotel, stał się obszarem szeroko zakrojonych działań bezpieki, w ramach wielkiej operacji pod kryptonimem „Mewa”. Całą akcją pokierował ówczesny zastępca komendanta do spraw SB KW MO, Sylwester Paszkiewicz.

Operację rozpoczęto niedługo po powrocie działaczy „Solidarności” z posiedzenia Komisji Krajowej do Grand Hotelu w Sopocie.

„ Nie było wiadomo, czy już się zaczyna ścieżka zdrowia, czy dopiero dalej” - mówił w wywiadzie dla miesięcznika „Do Rzeczy” Krzysztof Czabański.

Polityk wspomina, że wraz z grupą związkowców został zaproszony przez Tadeusza Mazowieckiego do hotelowego baru, na kieliszek koniaku. Działacze rozeszli się do pokojów, aby umyć ręce i powoli szykowali się na zejście do lokalu. Jan Strzelecki zza okna przyglądał się zatoce, na falach której unosiły się małe stateczki. Wszyscy przeczuwali, że coś się dzieje, a niepokój narastał od kilku tygodni. Widać było kolumny Milicji Obywatelskiej, nie działały dalekopisy, ciężko było uzyskać połączenie telefoniczne.

 „Mam nadzieję, że to Polacy, a nie Rosjanie”, mówi Strzelecki.
Ta niepewność towarzyszyła związkowcom, gdy skutych kajdankami wyprowadzano ich z Grand Hotelu wśród ciasnego szpaleru zomowców.

Przed hotelem czekały „suki”, którymi wywieziono zatrzymanych mężczyzn do koszar ZOMO. Działacze zostali poddani przesłuchaniom i rewizjom, następnie zdjęto im kajdanki i zaprowadzono do sali, gdzie osadzeni byli doradcy komisji krajowej. W odosobnieniu trzymano też część dziennikarzy.
Więźniowie mogli ze sobą rozmawiać, choć nie otrzymali jedzenia ani picia. Jak wspomina Czabański, nie wiadomo było kto, gdzie i ile będzie siedział.”

Podczas operacji „Mewa”, w sopockim Grand Hotelu zatrzymano kilkudziesięciu działaczy, w tym Krzysztofa Czabańskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Karola Modzelewskiego, Lecha Dymarskiego, Jana Rulewskiego. Nie ujęto Władysława Frasyniuka i Zbigniewa Bujaka, którzy nie powrócili na noc do hotelu.

Źródło: Superhistoria.pl
Fot. Pixabay

(Ewa Podlasińska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%