Zamknij

Światła Bergera. Sopocka konfrontacja ze sztuką [VIDEO]

09:34, 19.03.2019 Przemysław Szczygieł Aktualizacja: 08:14, 22.03.2019
Skomentuj

W dniach 14-16 marca przestrzeń sopockiej Willi Bergera wypełniły światła. Artystyczne iluminacje przygotowane przez studentów gdańskiej ASP rozświetliły ogród i sale zabytkowej rezydencji. W trakcie czwartkowego wernisażu wybitny artysta, wykładowca Akademii - dr hab. Robert Florczak przedstawił gościom ideę ulotnej sztuki migotań, refleksów i blasków.

W ramach wystawy multimedialnej "Światła Bergera" swoje prace przedstawiło pięcioro młodych artystów z Pracowni Sztuki w Przestrzeni Publicznej: Aleksandra Chilińska, Elena Vertikova, Beniamin Cierniak, Jan Walter i Anna Kwiatkowska.

"Wystawa, jak sama nazwa wskazuje, dotyczy zabawy, gry, kreacji światłem. Zaczynając od strony ulicy jest praca Jana Baltera i Ani Kwiatkowskiej. Jeden z tych obiektów był prezentowany wcześniej w zupełnie innym kontekście - na dziedzińcu Teatru Szekspirowskiego. Do stołu została zmieniona koncepcja. Został on wkomponowany w ten ogród za pomocą bardzo prostych środków - ledowych świetlówek. W ten sposób zostało zaakcentowane piękno przemijania. To, co się nam teraz wydaje taką haniebną ruiną, w momencie kiedy zostanie wyremontowane i wszystko będzie miało piękne, lśniące, być może wtedy wspomnimy taki dzień jak dziś i piękno tego budynku w rozkładzie" -  przekonywał dr hab. Robert Florczak.

W pierwszym pomieszczeniu wystawienniczym swoje prace zaprezentowały Aleksandra Chilińska i Elena Vertikova. Chilińska zaaranżowała tę przestrzeń w taki sposób, by wychwytywany dźwięk ulegał przetworzeniu na obrazy rzucane na ściany pokoju. W zależności od jego natężenia świetlne wzory zmieniały kształty i barwę, podlegając nieustającym przemianom. Pośród tych świateł Vertikova zainstalowała dwie płaszczyzny półprzezroczyste, odbijające. 

Elena takim zabiegiem opowiada o zupełnie innej poetyce, o innej subtelności i wrażeniowości - o tym, że to, co cyfrowe, może być w piękny sposób zamienione na to, co analogowe - kontynuował Florczak.

Koncept instalacji powstał na uczelni. Była to praca semestralna. Na wystawie oglądaliśmy efekty mojej nauki programów do tworzenia projekcji w przestrzeni i eksperymentu Eleny z różnymi płaszczyznami odbijającymi światło - opowiadała Chilińska.

W drugiej sali swoje projekcje przedstawił Beniamin Cierniak.

"Ta praca była dla mnie zaskoczeniem. Przez długi czas walczyliśmy z Beniaminem, bo on z pięknych, malowanych arcydzieł-slajdów zrobił inny obiekt. Moim zdaniem to skomasowanie piękna w takiej formule za mało przemawiało, ale on go rozebrał i przedstawił to, co państwo teraz tam widzą. To jest poetyka miniatury malarskiej pokazanej w skali przestrzeni pomieszczenia i budująca jego aurę. Bardzo się cieszę, że to się tak stało" - mówił wykładowca.

(Przemysław Szczygieł)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%