Sejm zadecydował, że poniedziałek 12 listopada będzie dniem wolnym od pracy. Choć nie dla wszystkich – tego dnia pracowały m.in. pomorskie placówki medyczne. A ich dyrekcja musi pracownikom zapłacić za pracę w dniu ustawowo wolnym, a nie jak za dzień powszedni.
Koszt wolnego dnia w szpitalach „marszałkowskich” to w sumie 1 762 224 zł – tyle ile kosztowałyby na przykład cztery karetki ratunkowe z pełnym wyposażeniem.
- Jasnym jest, że szpitale pracują bez przerw – czy to w dni robocze, czy w święta. Chodzi jednak o to, że wszystkie mają podpisane z Narodowym Funduszem Zdrowia umowy, w których uwzględniono m.in. ilość dni wolnych od pracy w 2018 roku. Kiedy nagle pojawia się dodatkowy dzień wolny, nie ma on odzwierciedlenia w umowach, w związku z tym koszty wynagrodzenia pracowników musi ponieść każda placówka medyczna we własnym zakresie. W naszym przypadku – mówimy o siedemnastu podmiotach medycznych – jest to w sumie 1,8 mln zł – mówi Paweł Orłowski, członek Zarządu Województwa Pomorskiego.
Co można kupić za tę kwotę? Na przykład cztery nowe karetki ratunkowe z pełnym wyposażeniem (respirator, obwody oddechowe, defibrylator, nosze, krzesło). Albo wyposażenie SOR: 4 defibrylatory, 4 respiratory, 10 kardiomonitorów, 2 videofiberoskopy, 2 infraskanery i 10 inkubatorów do rescytutacji. Za tę kwotę możnaby tez wyposażyć blok operacyjny, kupując m.in. stół operacyjny, pompy infuzyjne, ssaki elektryczne, mikroskop operacyjny i aparat do znieczulenia.
- Warto pamiętać, że niemal wszystkie placówki medyczne borykają się z problemami finansowymi wynikającymi generalnie ze złej wyceny wielu świadczeń i rosnącymi kosztów. Liczy się w nich każdy grosz. Realnie więc dodatkowy dzień wolny przełoży się na sporą stratę finansową, która albo pociągnie za sobą cięcia w budżecie, albo wręcz zwiększy zadłużenie placówek – podsumowuje Paweł Orłowski.
źródło informacji: Michał Piotrowski, Rzecznik Prasowy, www.pomorskie.eu
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz