Rząd podejmie działania ws. materiałów niebezpiecznych znajdujących się na dnie Bałtyku. Po apelach pomorskich samorządowców, w tym m.in. prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na utworzenie zespołu ds. zagrożeń wynikających z zalegających w obszarach morskich RP materiałów niebezpiecznych.
– Do tej pory, a minęło już 75 lat od zakończenia II wojny światowej, nie została przeprowadzona dokładna inwentaryzacja polskiego dna morskiego - nie rozpoznano dokładnej liczby, miejsc, stanu oraz rodzaju materiałów niebezpiecznych. Nie przeciwdziałano zlokalizowanym zagrożeniom powodowanym przez wraki z paliwem i bronią chemiczną – apelował Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i Prezes Rady Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
Z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego zwrócił się też pomorski poseł Lewicy Marek Rutka.
– Wspólnie z samorządowcami Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot apeluję do premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie działań w celu jak najszybszego wdrożenia programu, który dokona szczegółowej inwentaryzacji zatopienia broni chemicznej i bojowych środków trujących, chociażby takich jak iperyt czy sarin. Apeluję także o opracowanie sposobu wydobycia i neutralizacji broni chemicznej. Wreszcie należy wybudować i wyposażyć wielozadaniowy statek zdolny do wydobywania broni chemicznej i produktów ropopochodnych oraz zwalczania zanieczyszczeń środowiska morskiego. Warto podkreślić, że projekt takiego statku oraz zabezpieczenie finansowania budowy tej jednostki z funduszy europejskich jest, tylko z niewiadomych przyczyn budowa nie jest realizowana – zaznaczał parlamentarzysta.
Według informacji przekazanych przez portal Money.pl, podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej odniesiono się do problemu niebezpiecznych materiałów na dnie Bałtyku. Dotychczasowe rozmowy wskazują na to, że strona rządowa podejmie działania w kierunku ograniczeniu zagrożeń.
– Nie da się obecnie przewidzieć, jakie skutki ekologiczne i gospodarcze może mieć uwolnienie się materiałów niebezpiecznych do środowiska morskiego. Danych jest zbyt mało, aby móc rzetelnie prognozować skalę zagrożenia. (...) Problematyka wszystkich zatopionych w Morzu Bałtyckim materiałów niebezpiecznych jest zagadnieniem niezwykle złożonym, interdyscyplinarnym, międzynarodowym, specjalistycznym i jako taka wymaga współpracy członków wspólnoty międzynarodowej oraz wielu instytucji na terenie Rzeczypospolitej Polskiej – przekonywał wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski.
W celu dokonania właściwej oceny skali potencjalnego niebezpieczeństwa i wypracowania rozwiązań, które będą miały mu zaradzić powołano interdyscyplinarny zespół. W jego pracach będą uczestniczyli m.in. szef kancelarii premiera, minister gospodarki wodnej, klimatu i środowiska, minister aktywów państwowych, a także minister obrony narodowej.
[ZT]6736[/ZT]
Źródło: Maciej Pietrzak, Rządowy zespół zajmie się niebezpiecznymi wrakami na dnie Bałtyku, online: https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,26821908,rzadowy-zespol-zajmie-sie-niebezpiecznymi-wrakami-na-dnie-baltyku.html
Rafał00:25, 26.02.2021
To bardzo dobra wiadomość,mam nadzieję że przejdą jak najszybciej do czynów. 00:25, 26.02.2021
M12:07, 26.02.2021
0 1
No na pewno, najpierw zaczną od kupowania limuzyn jak zawsze w pisie. 12:07, 26.02.2021