Zamknij

Sopot: "Absurd, któremu nie zamierzam się podporządkować" Kontrowersje wokół zakazu wstępu do lasu!

14:00, 05.04.2020 Anna Nagel Aktualizacja: 14:15, 05.04.2020
Skomentuj

Zakaz wstępu do lasów wywołał burzę w Internecie. Niektórzy uważają, że to dobra decyzja, a inni nazywają ją absurdem. Do sytuacji odniosły się także osoby, działające na rzecz zwierząt. Jak nowe obostrzenie wpływa na czworonogi? 

„W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo, w związku ze stanem epidemii oraz dyspozycją Premiera RP, od 3 kwietnia do 11 kwietnia br. włącznie, Lasy Państwowe wprowadzają tymczasowy zakaz wstępu do lasów, a Parki Narodowe pozostają zamknięte”, poinformowało Ministerstwo Środowiska w piątkowym komunikacie. Co na ten temat myślą opiekunowie zwierząt?

– W tej sytuacji poszkodowani są zarówno ludzie, jak i psy. Ja jako opiekunka kilku psów mieszkająca przy sopockim lesie nie wyobrażam sobie chodzenia z nimi po ulicach miasta, gdy las mam pod domem. Las jest o wiele bezpieczniejszym rozwiązaniem, mniejsza liczba osób, większe odległości od drugiej osoby, zdecydowanie mniej rzeczy, których można dotknąć. Psy potrzebują ruchu i takie ograniczenia jak zamknięcie lasów, jest niepoważne i nie wiem, co ma na celu. Bo na pewno nie dobro ludzi i psów. Zamykają las, a w kościołach zwiększają liczbę wiernych? Absurd, któremu nie zamierzam się w żadnym wypadku podporządkować. Właśnie wróciłam ze swoimi psami z godzinnego spaceru, polecam każdemu opiekunowi czworonoga – mówi nam anonimowo jedna z miłośniczek leśnych spacerów. 

Spacery po lesie są także ważnym elementem życia psa. To właśnie one umożliwiają psom eksplorację węchową, której nie są w stanie zapewnić wycieczki dookoła bloków. O sprawie wypowiedział się przedstawiciel stowarzyszenia Sopot Zwierzętom – Tomasz Arczyński. 

– Podstawowymi potrzebami psów są: sen, eksploracja i zabawa. O ile w domu możemy zapewnić im dużo spokojnego snu oraz zabawę, to eksploracja możliwa jest wyłącznie na spacerach. Większość psiaków zna "na pamięć" zapachy na osiedlach w pobliżu swoich domów – tylko spacery w parkach i lasach pozwalają im na satysfakcjonującą eksplorację węchową – mówi nam Tomasz Arczyński. – O ile zrozumiałe są ograniczenia dotyczące miejsc publicznych, w tym terenów zielonych, jak parki, w środku miast, gdzie na ograniczonym terenie gromadzić się mogą naraz duże ilości mieszkańców – to zakaz wstępu do lasów krzywdzi zarówno zwierzęta, jak i ich właścicieli, którzy szukają odosobnienia i wytchnienia od innych ludzi właśnie w lasach – dodaje. 

Zdaniem Arczyńskiego spacery po lesie nie stanowią zagrożenia. Ominięcie ludzi podczas wyprawy nie jest problemem. 

– W Trójmieście mamy ogromne tereny leśne, zarządzane właśnie przez Lasy Państwowe – jak na przykład Trójmiejski Park Krajobrazowy – zawierające wiele punktów wejścia i wiele kilometrów ścieżek z możliwością łatwego wyminięcia w sporej odległości (wystarczy zejść ze ścieżki w ściółkę leśną), co czyni je idealnymi terenami na krótki relaks zarówno dla psów, jak i ich opiekunów – zaznacza mężczyzna. – Codzienne spacery są zalecane zarówno przez lekarzy, Światową Organizację Zdrowia i powszechnie wiadomo, że są bardzo istotne w profilaktyce zdrowia i wzmacnianiu odporności – i dotyczy to także naszych pupili – codzienny ruch w naturalnym terenie jest dla nich bezcenny. Nie zastąpi tego "kółko po osiedlu", na betonie i asfalcie – podsumowuje Tomasz Arczyński. 

Zakaz wstępu do lasu budzi wiele kontrowersji. Wielu internautów otwarcie zapowiada, że nie będą stosować się do ograniczenia. Powstała także specjalna petycja, której autorzy domagają się cofnięcia zakazu. – Uważamy, że decyzja o zakazie wstępu do lasu jest pochopna i wyrządzi dużo więcej szkody dla ludzkiego zdrowia niż potencjalne zarażenie się wirusem w przestrzeni leśnej – czytamy. Pod inicjatywą zostało zebranych już 125 570 podpisów.

(Anna Nagel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Mieszkanka PrzylesiaMieszkanka Przylesia

5 10

Proszę wytłumacz straży miejskiej w Sopocie że spacer z psem po chodniku w kierunku sanatorium Leśnik nie jest zbrodnią wymagającą straszenia ksra pieniężna w wysokości 500 zł.W dodatku panowie strażnicy zbliżali się do mnie na odległość poniżej 2m, a kiedy ich upomniałam nazwali mnie histeryczką.Zakaz wejścia do lasu to absurd który bardzo chętnie nakręca straż miejska.Podczas spaceru z psem byli jedynymi osobami którzy podeszli do mnie na odległość 1.5m sami stanowiąc największe zagrożenie. 19:05, 05.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BaraBara

1 0

Bo pieski są ważniejsze niż ludzie...hahaha...biedulki? 17:57, 07.04.2020


reo

MM

13 0

Najlepsi są psiarze w lasach. Jedzie sobie człowiek rowerem, a za zakrętem rzuca się na niego jakieś bydle bez smyczy i kagańca.
Sam zakaz wejścia do lasu oczywiście *%#)!& 23:07, 05.04.2020

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

MM

0 0

"głupi", czy "idiotyczny" jest cenzurowane?
Chodzi o ostatnie słowo mojego tekstu. 14:14, 06.04.2020


MM

0 0

Już wiem - cenzurują d_ e . b. i, l; n_y 14:15, 06.04.2020


MM

0 0

*%#)!& idiotyczny *%#)!& 14:16, 06.04.2020


MM

0 0

Jednak "głupi" bez cudzysłowu też cenzurowany: *%#)!& 14:17, 06.04.2020


MM

0 0

*%#)!& 14:14, 06.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%