Sopocka plaża, jak co roku w sezonie letnim, przeżywa oblężenie turystów. Wraz z napływem przyjezdnych pojawiają się jednak napięcia – szczególnie między mieszkańcami a osobami odwiedzającymi miasto na krótki czas. Coraz częściej pojawiają się głosy niezadowolenia z powodu zachowań, które utrudniają korzystanie z plaży innym osobom.
Wśród najczęściej powtarzanych sytuacji są głośne imprezy z użyciem przenośnych głośników, rozstawianie grilli bez zachowania zasad bezpieczeństwa oraz ogólny brak kultury wspólnego wypoczynku. Niektóre osoby zajmują duże fragmenty plaży, traktując ją jak prywatną strefę rekreacyjną, bez względu na obecność innych plażowiczów. Podobne oskarżenia możemy usłyszeć co roku.
Jak poinformował w rozmowie z nami jeden z mieszkańców, najbardziej skrajnym przypadkiem była sytuacja, w której jeden z plażowiczów gotował posiłek przy pomocy butli gazowej. Zdarzenie miało miejsce wśród tłumu ludzi, w bezpośrednim sąsiedztwie rodzin z dziećmi i innych wypoczywających. Mimo że nie doszło do wypadku, sam fakt używania urządzenia gazowego na zatłoczonej plaży, w pełnym słońcu, wywołał poruszenie i został uznany przez wielu za przykład skrajnej nieodpowiedzialności.
Nie są to pojedyncze przypadki. Mieszkańcy i osoby regularnie korzystające z plaży zwracają uwagę, że problem powtarza się z sezonu na sezon. Brakuje wyraźnych granic między tym, co dopuszczalne, a tym, co uważane jest za nadużycie wspólnej przestrzeni.
Jednym z możliwych sposobów ograniczenia nieodpowiedzialnych zachowań na plaży mogłoby być wyznaczenie jasnych stref – np. miejsca ciszy, przestrzeni rodzinnej czy obszaru rekreacyjnego, gdzie dopuszczalne są określone formy aktywności. Miasto mogłoby także rozważyć zwiększenie obecności patroli porządkowych w godzinach największego natężenia ruchu oraz wprowadzenie stałego, czytelnego oznakowania informującego o tym, co na plaży jest dozwolone, a co zabronione.
Istotna byłaby również kampania informacyjna – skierowana zwłaszcza do przyjezdnych – która przypominałaby, że plaża to przestrzeń publiczna, z której wszyscy korzystają wspólnie.
[ZT]33875[/ZT]
Plaża w Sopocie pozostaje otwartym terenem publicznym, dostępnym dla wszystkich. W praktyce oznacza to konieczność wzajemnego poszanowania i współdzielenia przestrzeni – co w szczycie sezonu staje się coraz większym wyzwaniem.
0 0
najgorsi są ludzie pozwalający psom sika na plaży!