Obiecali mu 500 zł za nielegalny skok z molo. Niewinny zakład czy narażenie życia? [VIDEO]

Mieszkańcy Sopotu zwrócili ostatnio uwagę na zachowanie niepokornego influencera. Niejaki Friz, przygotował kontrowersyjny film na sopockim molo. Nagranie przedstawia zakład, w ramach którego youtuber proponuje koledze 500 zł, jeśli ten zdecyduje się skoczyć z drewnianego pomostu. Obaj mężczyźni za popełniony czyn mogą ponieść konsekwencje prawne.

Twórca działający od przeszło trzech lat na najpopularniejszej internetowej platformie wideo zgromadził wokół siebie miliony fanów. Każdego dnia jego publikacje oglądają setki tysięcy rozentuzjazmowanych młodych ludzi. Film, na którym youtuber zarejestrował, jak wraz z kolegami popełniają wykroczenie obejrzało ponad 1,2 miliona widzów. Niewielu z nich zdaje sobie sprawę z tego, że youtuber nie tylko naraził się na karę grzywny za złamanie obowiązujących przepisów, ale w imię utrzymania oglądalności na kanale naraził również życie i zdrowie swojego kolegi.

Sprzedawanie się za darmo?

- Za wejście do wody daję 200 zł, ale za wskoczenie do wody z molo daję 500 zł - mówił Friz, kiedy wraz z grupą znajomych opuszczał Browar Miejski Sopot. Na decyzję nie trzeba było długo czekać. - Ktoś powie, że to jest sprzedawanie się za pieniądze, a ja powiem wam tak - to jest sprzedawanie się za pieniądze - komentował przyszły skoczek.

Choć youtuber zapewniał, że skok będzie świetną okazją do zarobku, jego kompan może się jednak poważnie zdziwić. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przestrzeń w odległości 100 metrów od konstrukcji pomostu objęta jest całkowitym zakazem kąpieli. Za naruszenie przepisów grozi niemała grzywna.

Co więcej już za samą namowę do popełnienia wykroczenia z konsekwencjami może się liczyć również Friz. Zgodnie z art. 14 KW może on zostać ukarany karą grzywny za podżeganie do popełnienia czynu zabronionego.

Jakie konsekwencje?

Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne:

Rozdział 2, §10. 1

Zakazami kąpieli powinny być objęte obszary wodne, na których kąpiel jest niebezpieczna, a w szczególności położone przy śluzach, mostach, budowlach wodnych, portach, jak również szlaki żeglowne oraz wody o silnym zanieczyszczeniu i wirach.

Przestrzeń morska otaczająca sopockie molo jest objęta zakazem ze względu na niebezpieczeństwo związane z kąpielą w tym rejonie. Karę za złamanie zakazów kąpieli określa z kolei Kodeks Wykroczeń.

Art. 55. KW - Kąpiel w miejscach zabronionych

Kto kąpie się w miejscu, w którym jest to zabronione, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Czy to oznacza, że skoczek zarobi na zakładzie pozostałe 250 złotych? Nic bardziej mylnego. W przypadku sopockiego molo zastosowanie mają przepisy prawa miejscowego. W Uchwale Nr VIII/120/2003 z dnia 30 maja 2003 roku w sprawie ustalenia przepisów porządkowych dotyczących bezpieczeństwa na terenie kąpieliska morskiego w Sopocie oraz akwenie morskim do niego przyległym w granicach administracyjnych Gminy Miasta Sopotu czytamy:

§ 1

Kąpiel morska i poruszanie się sprzętem wodnym w granicach administracyjnych Gminy Miasta Sopotu dopuszczalne są tylko w miejscach do tego wyznaczonych i oznakowanych. (...)

 

§ 5

Wprowadza się zakaz poruszania się sprzętem pływającym i kąpieli osób w pasie akwenu o szerokości 100m (1/2 kabla) od konstrukcji Mola na całej jego długości za wyjątkiem miejsc do tego wyznaczonych. (...)

 

§ 9

Osoby fizyczne i prawne, które nie zastosują się do postanowień niniejszej uchwały podlegają karze grzywny do wysokości określonej w art. 54 Kodeksu Wykroczeń, wymierzonej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach. (...)

Warto zauważyć, że art. 54 KW dotyczy naruszenia przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych. Kara za złamanie prawa zgodnie z tym, co zapisano, to nie 250, a 500 zł. Oznacza to, że mężczyzna namówiony do skoku nie tylko naraził się na niebezpieczeństwo, ale najprawdopodobniej nie nacieszy się zbyt długo wygraną. Niewykluczone, że zostanie ona przeznaczona na pokrycie grzywny.

Najważniejsze jest bezpieczeństwo

Według wstępnych danych policji w okresie od czerwca do września br. doszło w naszym kraju do 288 utonięć. Każdego lata od kilkunastu do kilkudziesięciu takich przypadków ma miejsce nad polskim morzem. Jako jedną z najczęstszych przyczyn utonięć podaje się m.in kąpiel w miejscu zabronionym. Turyści decydujący się na nadmorski wypoczynek powinni mieć świadomość tego, że zakazy wprowadzane w określonych obszarach wynikają ze względów bezpieczeństwa. Warunki w miejscach nieprzeznaczonych do kąpieli mogą stwarzać zagrożenie dla ich życia i zdrowia.

- Skoki z Mola są ryzykowne z uwagi na zmienny stan wody. Czasem się wydaje, że może być głęboko, a jest płytko... W dodatku pomost wchodzi te pół kilometra w zatokę - nigdy nie wiadomo, co fale mogą przynieść z otwartego morza. Biorąc pod uwagę, że głowica jest ok. 3 m nad taflą wody, to zderzenie z przedmiotem pływającym w morzu może być bardzo niebezpieczne - informuje Marcin Kulwas, dyrektor Kąpieliska Morskiego Sopot.

Choć zdarza się, że Kąpielisko Morskie Sopot organizuje akcje takie jak skoki do wody czy zawody pływackie, powinniśmy pamiętać, że tego typu wydarzenia przeprowadzane są pod ścisłą kontrolą sopockiego WOPR-u.

Jak udało nam się dowiedzieć, mieszkańcy Sopotu zaniepokojeni nonszalancją młodych twórców zgłosili popełnienie wykroczenia do właściwych służb.

[ZT]3129[/ZT]