Sopot zyskał nowych mieszkańców. Do społeczności lokalnej dołączyły kolejne polskie rodziny z Kazachstanu, które udało się przyjąć w ramach repatriacji. Państwo: Elena i Eugeniusz z córkami – 14-letnią Elizawetą i 7-letnią Walerią, Elena i Wiaczesław z 5-letnim Mateuszem oraz Anna i Anatol rozpoczynają w naszym mieście nowy etap życia.
– Sopot pamięta i konsekwentnie pomaga rodakom ze Wschodu od ponad 20 lat – mówi Jacek Karnowski, prezydent miasta. – Potrzeby są naprawdę duże, wciąż tysiące potomków naszych rodaków oczekuje na powrót do ojczyzny.
Do tej pory nowy dom w Sopocie znalazły już 53 osoby. Pierwszymi repatriantami zaproszonymi już w 1995 r. przez Radę Miasta Sopotu była trzyosobowa rodzina z Kazachstanu, która w 1996 r. zamieszkała w Sopocie. W następnych latach z Kazachstanu, Ukrainy i Białorusi przyjechało jeszcze dwanaście osób polskiego pochodzenia. W 2011 r. została zaproszona do Sopotu trzyosobowa rodzina z Gruzji, a w 2015 r. Rada Miasta wyraziła zgodę na osiedlenie w Sopocie czteroosobowej rodziny polskiego pochodzenia, która została ewakuowana przez Rząd RP z Donbasu na Ukrainie.
W 2017 przyjęto w Sopocie trzy rodziny repatriantów z Kazachstanu. W 2018 osiedliły się w Sopocie kolejne trzy rodziny, również z Kazachstanu. W 2019 swój nowy dom w naszym mieście znajdą kolejne cztery rodziny. Do października przyjechały już trzy, łącznie sześć osób dorosłych i trójka dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym.
W zależności od sytuacji i potrzeb rodziny repatriantów są one objęte wsparciem MOPS, także finansowym. Wszystkie rodziny, które osiedliły się w Sopocie w ramach repatriacji, otrzymały od Gminy Miasta Sopotu mieszkania komunalne z podstawowym, niezbędnym wyposażeniem, objęte zostały wszechstronną pomocą związaną z dopełnieniem formalności prawnych i pobytowych. Miasto pomaga także nowym sopocianom w znalezieniu pracy. Sopockie Centrum Integracji i Wsparcia Cudzoziemców oferuje repatriantom bezpłatnie m.in. kursy języka polskiego, doradztwo prawne i pobytowe oraz zawodowe.
inf. UMS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz