Sopockie lodowisko stało się miejscem nieoczekiwanej akcji. Na szczęście, wszystko zakończył się sukcesem sopockich policjantów. 60-letni recydywista, znany lokalnym funkcjonariuszom z licznych przestępstw, wpadł w ręce policji niedługo po kradzieży torebki należącej do dwóch nastolatek.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 18:00. Mężczyzna wykorzystał chwilę nieuwagi dziewczynek bawiących się na lodowisku i ukradł ich torebkę, w której znajdowały się dwa telefony, karta płatnicza, legitymacje szkolne, 55 złotych oraz drobne przedmioty. Pokrzywdzone szybko zorientowały się, że padły ofiarą kradzieży, i zwróciły się o pomoc do obsługi obiektu. Dzięki błyskawicznej reakcji pracowników lodowiska oraz ojca jednej z dziewczynek, który namierzył telefon, złodziej został schwytany, a łup odzyskany.
Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, szybko rozpoznali sprawcę. Był to mężczyzna, który niedawno opuścił więzienie po odbyciu kary za włamania. W przeszłości 60-latek był wielokrotnie zatrzymywany za kradzieże i włamania, w tym do skarbonek kościelnych. Tylko w 2024 roku dopuścił się kilku takich przestępstw, w wyniku których sąd skazał go na trzy lata więzienia. Kilka dni przed niedzielną kradzieżą wydano nakaz doprowadzenia go do zakładu karnego, co policjanci zrealizowali po zakończeniu obecnych czynności.
Przestępcza historia mężczyzny obejmuje włamania do sopockiego kościoła, gdzie z jednej ze skarbonek ukradł 50 złotych i uszkodził figurę anioła wartą ponad 1000 złotych. W innych przypadkach próbował ukraść całą skarbonkę lub opróżnić ją z zawartości, powodując straty finansowe i materialne.
Zatrzymany przyznał się do niedzielnej kradzieży. Obecnie oczekuje w areszcie na dalsze decyzje sądu, który rozstrzygnie jego odpowiedzialność za ostatnie przestępstwo. Za kradzież w warunkach recydywy grozi mu kara do 7,5 roku więzienia. Tymczasem wyrok trzech lat pozbawienia wolności za wcześniejsze czyny zapadł już wcześniej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz