Prokuratura rejonowa w Sopocie nie ujawni wyników badań krwi Jarosława Bieniuka, byłego piłkarza Lechii Gdańsk. W sprawie sportowca toczy się śledztwo, mające na celu wyjaśnienie okoliczności domniemanego gwałtu na 29-letniej modelce Sylwii Sz. Jak wykazała wcześniejsza opinia toksykologiczna, rzekoma ofiara piłkarza znajdowała się pod wpływem kokainy.
Mimo tego, że wcześniej poznaliśmy wyniki badań toksykologicznych Sylwii Sz., prokuratura nie przekaże wyników badań odnoszących się do samego piłkarza. Według zeznań modelki Jarosław Bieniuk nocą z 12 na 13 kwietnia miał podać jej środki odurzające, a następnie dopuścić się brutalnego gwałtu.
– Informacje z postępowania są objęte tajemnicą śledztwa. Prokurator uznał, że informacje dotyczące wyników badań krwi nie będą przekazywane – informowała dziennikarzy Gazety Wyborczej prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Decyzja prok. Moniki Oriol-Signerskiej, która prowadzi śledztwo w sprawie sportowca, budzi wiele kontrowersji. W maju br. wyrażono zgodę na przekazanie informacji o opinii toksykologicznej domniemanej ofiary. Warto przypomnieć, że jedynym z zarzutów postawionych Bieniukowi było udzielenie narkotyków innej osobie.
Rzeczniczka prokuratury poinformowała, że śledczy mają czas do 30 września, aby wyjaśnić okoliczności głównego wątku postępowania. Prokurator prowadząca postępowanie zapowiedziała, że złoży wniosek o przedłużenie tego terminu.
Źródło:
[ZT]1949[/ZT]
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz