Zamknij

Co Sopot straci na obniżeniu PIT? Te inwestycje nie zostaną zrealizowane

14:06, 12.08.2019 J.F Aktualizacja: 14:46, 12.08.2019
Skomentuj

Ponad 70 miast należących do Związku Miast Polskich odpowiedziało na ankietę i podało inwestycje, z których będą musiały zrezygnować w przyszłym roku w związku z ustawą obniżającą podstawową stawkę PIT z 18 do 17 proc. Są wśród nich inwestycje drogowe, oświatowe i sportowe. Przykładowo Kalisz będzie musiał zrezygnować z dwóch inwestycji o wartości ponad 22 mln zł, Zielona Góra z rozbudowy ulicy za 20 mln zł, ważne inwestycje nie powstaną m.in. w Rybniku, Ciechanowie, Grudziądzu, Bydgoszczy czy Sopocie.

  • W połowie lipca rząd przyjął projekt ustawy wprowadzającej zmiany w podatku dochodowym od osób fizycznych. Zakłada on m.in. obniżenie pierwszej stawki podatkowej z 18 do 17 proc.
  • Pracownicy skorzystają, ale samorządy stracą. Część odprowadzanego podatku od osób fizycznych (nieco ponad 38 proc.) wraca bowiem do gmin.
  • Związek Miast Polskich zrzesza ponad 300 miejscowości w całej Polsce.

Przypomnijmy, że w połowie lipca rząd przyjął projekt ustawy obniżający podstawową stawkę PIT z 18 do 17 proc. Niższa stawka PIT dotyczyć będzie dochodów uzyskanych w 2020 roku. Mniejszy podatek PIT oznacza mniejsze wpływy do gminnych budżetów. Według oceny skutków regulacji podanej w rządowych projektach ustaw, ubytek w dochodach JST w roku 2019, pochodzących z udziału w PIT, wyniesie 14,23 proc. w stosunku do dochodów z tego tytułu w 2018 roku. W sumie, w ponad 300 miastach, które zrzeszone są obecnie w tej samorządowej korporacji będą to 4 miliardy złotych rocznie.

Likwidowane inwestycje

Oto lista niektórych inwestycji, z których miasta należące do ZMP będą musiały zrezygnować:

  • - Modernizacja infrastruktury dotyczącej poprawy odprowadzania wód opadowych w Sopocie,
  • - Budowa nowego przedszkola w Miastku,
  • - Fabryka Kultury (adaptacja budynków na potrzeby ośrodka kultury) w Kaliszu (planowana wartość zadania w 2020 r. to 8 mln zł),
  • - Budowa kolejnego odcinka Szlaku Bursztynowego, wewnętrznej ramy komunikacyjnej miasta po stronie północno-wschodniej w Kaliszu (wartość 14,255 mln zł),
  • - Rozbudowa ul. Zacisze na odcinku od ul. Aleja Wojska Polskiego do ul. Prostej w Zielonej Górze (orientacyjny koszt ok. 20 mln zł),
  • - Budowa drogi łączącej południową część miasta z zachodnią w Gostyniu,
  • - Budowa węzła multimodalnego, przebudowa infrastruktury tramwajowej i drogowej dla potrzeb transportu publicznego oraz zakup taboru tramwajowego w Grudziądzu,
  • - Zakup taboru tramwajowego, budowa nowych linii tramwajowych w Bydgoszczy,
  • - Budowa przesyłowej sieci wodociągowej Miłowo-Gąsierzyno - inwestycja o dużym znaczeniu dla mieszkańców gminy Stepnica,
  • - Modernizacja i rozbudowa sieci wodociągowych, kanalizacyjnych sanitarnych, deszczowych w Odolanowie,

Iluzoryczne pieniądze

Sytuacja finansowa samorządów była głównym tematem niedawnych obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic i prezes Związku Miast Polskich, podkreślał wówczas, że sytuacja finansowa samorządów jest niezwykle ważna. 

- Już wielokrotnie różne ruchy (programy rządowe - przyp. red.), które dotykają naszych finansów, są uzasadniane naszymi możliwościami finansowymi, czyli zwiększonymi dochodami z tytułu udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych. To zwiększenie jest szacowane na około 15,5 mld złotych za lata 2015-2018. To są pieniądze iluzoryczne, które zostały wydane - mówił Frankiewicz. 

Jak wyliczał, samorząd ponosi większe wydatki m.in. dlatego, że rosną wynagrodzenia, rośną też koszty usług. - W sumie ten wzrost naszych wydatków, które już się dokonały, jest wyższy niż dochody samorządów – argumentował Frankiewicz. 

Rząd broni projektu obniżającego PIT 

- Fakty są takie: w latach 2015-2019 przychody z podatku PIT dla samorządów wzrosły o 46 proc. To naprawdę jest bardzo duży skok i decyzja samorządów, na co te środki są wydatkowane, leży po stronie włodarzy poszczególnych miast - mówił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Jego zdaniem krytyka jest dyktowana względami politycznymi. - Natomiast jeżeli chodzi o obniżanie podatków, jest to wpisane w program Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiadaliśmy to jeszcze w kampanii 2015 roku, nie jest to żadnym zaskoczeniem. My się cieszymy, że w kieszeni Polaków zostanie kilkaset złotych więcej rocznie - dodawał Dworczyk. 

Ciężarem finansowanie oświaty 

Kolejnym problemem, który według ZMP negatywnie obija się na budżetach samorządów, jest kwestia finansowania oświaty.

Przypomnijmy, że w kwietniu Związek wydał oświadczenie, w którym ocenia, że rząd przerzuca na samorządy odpowiedzialność za sfinansowanie podwyżek nauczycieli. Związek wskazuje, że luka finansowa pomiędzy wydatkami samorządów na edukację a otrzymywanymi od rządu środkami z subwencji oświatowej wzrosła w latach 2017-2018 o 12,5 proc., do 23,5 mld zł. 

ZMP wskazuje, że samorządy gmin i powiatów od dwóch lat ponoszą poważne konsekwencje zmian w systemie oświaty, wprowadzanych przez resort edukacji. - Bez adekwatnych zmian w budżecie proponowane przez rząd zmiany w zasadach wynagradzania nauczycieli będą musiały w całości być sfinansowane przez gminy, powiaty i województwa, stanowiąc nowe, ogromne obciążenie budżetów gmin, powiatów i województw! - alarmował Zygmunt Frankiewicz. 

Tymczasem pod koniec lipca minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zapewniał, że rząd znalazł "zdecydowaną większość środków", potrzebnych na realizację podwyżek dla nauczycieli. Precyzował, że ostatecznie z budżetu udało się uzyskać miliard złotych. Szef MEN wskazywał również, że "zmiana Karty nauczyciela wprowadza minimalną wysokość dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 złotych". 

Zgodnie z uchwaloną w czerwcu przez Sejm i podpisaną 4 lipca przez prezydenta nowelizacją ustawy Karta nauczyciela, od 1 września 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. To druga podwyżka wynagrodzeń nauczycieli w tym roku - o 5 proc. wynagrodzenie wzrosło od stycznia. 

Od 1 września wynagrodzenie zasadnicze wyniesie brutto: 3817 zł dla nauczyciela dyplomowanego; 3250 zł dla nauczyciela mianowanego; 2862 zł dla nauczyciela kontraktowego oraz 2782 zł dla nauczyciela stażysty - przypomniał w poniedziałek minister edukacji. Oznacza to, że wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wzrośnie od września o 244 zł brutto, nauczyciela kontraktowego - o 251 zł brutto, nauczyciela mianowanego - o 285 zł brutto, nauczyciela dyplomowanego - o 334 zł brutto.

portal samorządowy/ pap

(J.F)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%