Straż Miejska w Sopocie podzieliła się szczegółami interwencji z 2 grudnia. Municypalni pomogli nietrzeźwemu mężczyźnie, który dostał ataku epilepsji.
Do zdarzenia doszło nieopodal budynku Urzędu Miasta Sopotu.
Dzisiaj, około godziny 12:30 patrol sopockich municypalnych został zadysponowany do nietrzeźwego mężczyzny siedzącego na ławce w Parku Herbstów. W czasie interwencji dostał on nagle silnych drgawek i zaczął osuwać się na ziemię. Strażnicy zainterweniowali błyskawicznie. Mężczyźnie, który dostał ataku epilepsji, udzielili pierwszej pomocy, chroniąc przede wszystkim jego głowę przed uderzeniami o ziemię. Na miejsce zdarzenia wezwana została także karetka pogotowia. Po konsultacji medycznej nietrzeźwego mężczyznę przetransportowaliśmy radiowozem do Pogotowia Socjalnego w Gdańsku - relacjonowali w piątek sopoccy strażnicy miejscy.
Jak przypomina Ministerstwo Zdrowia, napadom padaczkowym często, choć nie zawsze, towarzyszą gwałtowne ruchy lub drgawki. Chory może doświadczać omamów węchowych lub słuchowych. Mogą wystąpić: utrata przytomności, nieruchome spojrzenie lub mimowolne powtarzające się gesty.
Poniższe rady dotyczą uogólnionych napadów z drgawkami. Najważniejsza jest wiedza, że nie można zatrzymać ataku, który już się rozpoczął. Na ogół chory pada na ziemię i nie masz czasu na przytrzymanie go. Co natomiast możesz zrobić?
Pozostań z chorym do czasu ustąpienia napadu, odzyskania świadomości lub przyjazdu karetki. Jeśli jesteś w stanie, postaraj się liczyć czas od rozpoczęcia napadu. To istotna informacja dla lekarza z pogotowia ratunkowego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz