W czwartek, 31 stycznia, dyżurny sopockiej Policji został powiadomiony, że ktoś włamał się do altanki znajdującej się na terenie ogródków
działkowych. Skierowani na miejsce policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego ustalili, że sprawca włamał się do altanki przez okno, skąd ukradł radio, dekoder z pilotem, aparat fotograficzny i siekierę o łącznej wartości 400 zł. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zauważyli też ślady butów na śniegu, które prowadziły do kolejnego domku letniskowego znajdującego się na innej działce. W środku policjanci znaleźli część skradzionych łupów, które zwrócili poszkodowanemu. Funkcjonariusze ustalili też, że domek jest przez kogoś użytkowany i kryminalni podjęli obserwację działki. Około godz. 18.00 do altanki przyszedł 47-letni mężczyzna i natychmiast został on zatrzymany przez kryminalnych. W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał się, że od kilku dni przebywa w tej altance oraz włamał się do innej altany.
Zatrzymany 47-letni sprawca został doprowadzony do komendy miejskiej i osadzony w policyjnym areszcie. W piątek śledczy przedstawili mu zarzut
kradzieży z włamaniem do domku letniskowego oraz zarzut wdarcia się do kolejnego domku. Mężczyzna przyznał się do tych przestępstw i chce dobrowolnie poddać się karze.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z art. 153 kodeksu karnego, kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania,
lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Prezes13:53, 12.02.2019
0 0
Po 24h wypuścili, a jeszcze tej samej nocy włamał się do kolejnej altanki :-( 13:53, 12.02.2019