Zamknij

Mieszkanie w Sopocie coraz droższe! Średnia cena zwala z nóg

10:32, 23.01.2022 . Aktualizacja: 10:18, 28.01.2022
Skomentuj Fot. Adobe Stock, licencja standardowa Fot. Adobe Stock, licencja standardowa

Cena za mieszkanie w Sopocie wciąż szokuje wiele osób. Analitycy rynkowi niemal co miesiąc informują o coraz droższych lokalach. Zmiany widoczne są także w skali roku.

Jak informowaliśmy w grudniu, według obliczeń SonarHome średnia cena za metr kwadratowy mieszkania kształtowała się w Sopocie na poziomie 14 034 PLN. W skali roku wzrosła wówczas o 14,99 proc. Oznacza to podwyżkę w wysokości 1829 PLN za każdy metr kwadratowy kupowanego lokalu. Czy w ciągu miesiąca sytuacja zmieniła się?

Portale branżowe jako średnią kwotę za metr kwadratowy w Sopocie wskazują:

  • 14 235 zł/m² (SonarHome),
  • 17 381 zł/m² (Szybko.pl),
  • 16 661 zł/m² (Morizon.pl).

Większość z nich wskazuje, że w ciągu roku mieszania w Sopocie podrożały o 19-24 proc. 

Przeciętna wartość mieszkania w Sopocie wynosi 1 190 100 złotych - czytamy na jednym z portali.

 

Mediana cen wzrosła w ciągu roku o 24,81 proc. i wynosi 1 278 704 zł - wskazują dane kolejnej witryny.

Jak informowaliśmy w ubiegłym roku, pandemia nie ostudziła popytu na mieszkania w Trójmieście. W 2020 roku lokale od deweloperów podrożały w skali roku o 7 proc. w Gdańsku, 10 proc. w Gdyni i 11 proc. w Sopocie. Na rynku wtórnym ceny rosły nieco wolniej, w tempie 7-8 proc. rocznie.

[ZT]11253[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

hehheh

5 0

Spoko Sopot już niedługo pozbędzie się normalnych mieszkańców. Zostaną same krótkie terminy na letnie chlanie i rzyganie w zakamarkach ulic + weekendowe imprezy trójmiejskiego luda.
Tego chce władza miasta...w końcu kurort. Ta z nazwy tylko.
23:43, 23.01.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SopotSopot

0 0

Tu potrzebna jest ustawa. To robota dla rządu. Miasto nie może ograniczać działalności gospodarczej. W innych krajach to możliwe, ale to już kwestia lokalnego prawa. 08:53, 24.01.2022


reo

tak !tak !

3 0

Co do tego "zwracania w zakamarkach" to chyba jednak nie jest to wina miasta. Wszedzie na swiecie tez sa kurorty z dobrze rozwinieta gastronomia, ale jakos tego nagminnego zwracania po ulicach nie widac. Przynajmniej nie na taka skale ... Tutaj zadac sobie trzeba pytanie,czy polski narod umie sie zabawic bez obowiazkowego ubzdryngolenia sie w sztok ? Umie, czy nie ?!??? 09:49, 24.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xx

2 0

Jak najbardziej jest to wina miasta - miasto premiuje bezrobotnych i patologię np. przy przydziale mieszkań komunalnych (żeby dostać mieszkanie komunalne należy zarabiać mniej niż najniższa krajowa - no błagam...), więc wszyscy normalni uciekają. Normalni turyści także - patrzą na chlew, który tu jest, na "miejscowych", na rzygi na kamiennym potoku na dworcu, których nikt nie sprząta i które służby miastowe mają gdzieś (rzygi leżały po nowym roku na schodach, aż deszcz je spłukał), na zaniedbane kamienice, na imprezownię. I tacy normalni nie wrócą. Nienormalnym się podoba - jeszcze mogą popić z miejscowymi :D 16:47, 24.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%